Piątek, 2 lipca 2010
WydawcaWAM
AutorCharles Martin
TłumaczenieJacek Bielas
Recenzent(et)
Miejsce publikacjiKraków
Rok publikacji2009
Liczba stron318


Amerykańska farma, amerykańskie samochody
i amerykański szeryf. I historia, która tak naprawdę
może dziać się w każdym innym miejscu, za rogiem
każdej ulicy, może przydarzyć się każdemu,
a dotyczy utraty wiary. Są sytuacje, które niejedną
osobę zmuszają do zastanowienia „dlaczego
przydarzyło się to właśnie mnie?” Nie inaczej było
z Dylanem, który z dnia na dzień z przepełnionego
ciepłem i miłością domu ląduje w szpitalu, w kałuży
pełnej krwi własnej żony. Podczas porodu dochodzi bowiem do poważnych komplikacji. Maggie, żona Dylana, zapada
w śpiączkę, a ich synek rodzi się martwy. Rokowania nie są najlepsze,
a szpital sporo kosztuje. Dramat, który rozgrywa się na oczach czytelników
wciąga, nie pozostawia obojętnym.

Autor książki dał już się poznać polskim czytelnikom z innych książek
z serii „Labirynty”: „Kiedy płaczą świerszcze” i „Gdzie rzeka kończy
swój bieg”. Charles Martin opowiada prościutko, ale tak, że ciarki
przechodzą po plecach. Jego teksty mówią o emocjach i uczuciach.
Doskonale wyraża to, co wypowiedzenie na głos przychodzi większości
z nas z trudem.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ