„Osiemdziesiąt osiem lat żyję i co roku modliłem się słowami: Boże, spraw, żeby był to ostatni rok naszej niewoli. W końcu modlitwy zostały wysłuchane. Mamy ukochaną Polskę, którą tylko nasi ojcowie znali. Mówię wam, chłopcy, to nieważne, jak będzie, ważne tylko, żeby była. Żeby znowu ktoś nam jej nie sprzedał, nie przepił, nie rozszabrował w kłótniach. Bo jeżeli jeszcze raz ją stracimy, to na zawsze”.

Saga kaszubska Franciszka Szczęsnego idealnie wpasowała się w obchody świętowania setnej rocznicy odzyskania przez Polaków niepodległości. Książka poświęcona jest bowiem wydarzeniom z czasów zaborów oraz walkom o wolność naszej ojczyzny. Historia wciąga i oczarowuje już od pierwszych stron, gdy poznajemy pierwszego bohatera – Franciszka. Jest to młody porucznik, który ranny w bitwie, wspomina swoje młodzieńcze lata. Od najmłodszych lat karmiony opowieściami patriotycznymi, wstąpił do Aplikacyjnej Szkoły Wojskowej, której jednak nie ukończył. Następnie parał się różnymi zawodami, aż do następnego zrywu niepodległościowego, który skończył się dla niego szybką ewakuacją na Kaszuby, gdzie się osiedlił. Tam się ożenił, zbudował dom i wychowywał dzieci. Historia toczy się dalej, a my poznajemy losy Jana, syna Franciszka i kolejnych pokoleń: Leona, a później Feliksa.

Na stronach powieści historia życia bohaterów przeplata się z historią Polski od 1830 roku do prawie końca XX wieku. Nasi bohaterowie dzielnie zmagają się z życiem i biorą udział w kolejnych bitwach, powstaniach i wojnach o wolność, swoje marzenia i nadzieje. Każdy z nich pragnie życia w spokoju, wolnej ojczyźnie i zgodnie ze swoimi tradycjami. A tych niemało opisano w książce. Malownicze Kaszuby mają własne wierzenia, przesądy i obyczaje. Poznajemy je przy okazji swatów, zaślubin, porodów i pogrzebów. Miłośnicy historii Polski, Kaszub i sag będą z pewnością usatysfakcjonowani.