Czwartek, 5 lipca 2018
WydawcaCzerwone i Czarne
AutorLejb Fogelman, Michał Komar
Recenzent(gs)
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2018
Liczba stron312
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 6/2018

Głośno się ostatnimi czasy zrobiło o autorze tej książki, bynajmniej nie z jakichś hadkich powodów, po prostu media go nagle polubiły – one tak mają, jak już wezmą kogoś na cel, to idzie cała seria. A mecenas Fogelman łatwo daje się namierzyć: wyróżniający się, charakterystyczny, barwny niczym rajski ptak (a co najmniej paw z okładki), tu wzniesie toast, ówdzie rzuci kilka zdań. Nie o wszystkim oczywiście, niektóre aspekty jego działalności to tajne przez poufne, choć na stronie kancelarii można znaleźć wiele. Niemało. No, wystarczająco. Książka jest uzupełnieniem prasowych publikacji. A właściwie wprowadzeniem do nich, introdukcją do Fogelmanowego żywota, pozwalającą zrozumieć, co go motywuje i kręci. Początek jest brawurowy, zgodny z wypróbowaną taktyką Hitchcocka, bo zaraz pojawia się Hendrix’ cock, czyli półmetrowa kuśka mistrza gitary. Potem do drzwi (mojej) pamięci puka Hymie Kaplan, bohater przezabawnej powieści Leo Rostena, amerykańskiego satyryka i leksykografa z Łodzi rodem, niedostępnego polskim czytelnikom z językowych powodów. Powoli wyłania się autor, zabawny i zabawowy, ale nie dajmy się zwieść jego barwnym narracjom, on twardo stał na amerykańskiej ziemi: dyplomy uczelni, jeden za drugim, doświadczenia, świadomy wybór zawodu, ścieżki kariery. Rozmówcy – książka ma bowiem formę rozmowy – przerzucają się wiedzą: fakty, nazwiska, miejsca, punkty odniesienia, zapomniane wydarzenia, informacje ścisłego zarachowania. Jeden boychik odpytuje drugiego. Chucpy tu nie brak – „Lonia, zmyślasz, przyznaj się”, mówi wprost Komar – ale Fogelman broni się łatwo. Bynajmniej nie odrzucając zarzutów, po prostu zaczyna wspominać historię rodziny. A ta, wszelkie rodzinne związki, okazują się nadzwyczaj ważne. I nieoczekiwanie dla zafascynowanego tym pawim ogonem czytelnika mamy do czynienia z facetem nieprzeciętnym, ale normalnym. Znalazł swoich mędrców, jak zaleca Księga Powtórzonego Prawa, niektórych odrzucił, innych uznaje do dziś. I jest ciekawy życia. Co wyraził w tytule książki.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ