środa, 24 maja 2017
WydawcaWarstwy
AutorTadeusz Różewicz
RecenzentMaciej Molnar
Miejsce publikacjiWrocław
Rok publikacji2017
Liczba stron380
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 4/2017

Jak się okazuje, zmarły trzy lata temu Tadeusz Różewicz był najdłużej współpracującym z miesięcznikiem „Twórczość” (na marginesie, najstarszym polskim czasopismem literackim, założonym  przez Kazimierza Wykę w roku 1945 i wydawanym nieprzerwanie do dzisiaj) pisarzem. Publikował na łamach tego pisma przez prawie sześćdziesiąt lat. Drukował tu wiersze, poematy, a także opowiadania, mikropowieści, wreszcie prozę poetycką.

Redaktor działu poezji tego miesięcznika i krytyk literacki w jednej osobie Janusz Drzewucki, zresztą autor wielu szkiców poświęconych twórczości tego pisarza, zebrał w jednym tomie wszystkie wiersze, cykle wierszy oraz poematy, jakie w ciągu sześciu dekad Różewicz opublikował w „Twórczości”. Z uwagi na to, że po ogłoszeniu wiersza czy też poematu w miesięczniku, a przed ogłoszeniem go w zbiorze lub wyborze poezji, autor nad swoimi tekstami dalej pracował, Drzewucki postanowił pokazać w tym tomie właśnie wersje pierwotne, a więc wydrukowane w czasopiśmie. Mając teraz pod ręką jeden z wielu wyborów wierszy tego poety, jakie w ostatnich kilku, kilkunastu latach się ukazały, możemy porównać wersję pierwotną z wersją ostateczną. Zresztą, Drzewucki – który opatrzył książkę kompetentnym i zwięzłym wstępem, a także skrupulatną notą edytorską oraz szczegółową bibliografią wszystkich publikacji Różewicza na łamach „Twórczości” – najważniejsze zmiany odnotowuje, sygnalizuje i omawia. Okazuje się, że autor z jednego wiersza ogłoszonego w miesięczniku, potrafił zrobić dwa, które ogłosił potem w tomiku, potrafił wiersz skrócić o połowę, poprzestawiać kolejność strofek, zmieniać tytuły, o zmianach pojedynczych słów i zwrotów już nie wspominając.

Do najciekawszych utworów tego tomu należą te, które poeta zadedykował: Julianowi Tuwimowi, Czesławowi Miłoszowi i Jerzemu Lisowskiemu (redaktorowi naczelnemu „Twórczości” po  Jarosławie Iwaszkiewiczu) lub poświęcił pamięci m.in. Tadeusza Borowskiego oraz wspomnianych wcześniej Wyki i Iwaszkiewicza. Biorąc zaś pod uwagę fakt, że w książce znalazły się takie wiersze  m.in. jak: „Lament”, „Róża”, „Zaraz skoczę szefie” „Poeta w czasie pisania”, „Przyszli żeby zobaczyć poetę”, a także poematy, np. „Równina”, „Poemat autystyczny”, „Poemat równoczesny”, „Francis Bacon czyli Diego Velázquez na fotelu dentystycznym”, „jeden z Ojców kościoła poezji”, należy stwierdzić, że tom ten jest równocześnie reprezentatywnym zestawem tego, co w twórczości poetyckiej Tadeusza Różewicza najlepsze.

W książce znalazły się także fotokopie rękopisów wierszy, jego listów i portrety poety wykonane przez… Janusza Drzewuckiego.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ