Poniedziałek, 11 września 2017
WydawcaOśrodek Brama Grodzka – Teatr NN
AutorJulian Wołoszynowski
RecenzentMaciej Molnar
Miejsce publikacjiLublin
Rok publikacji2017
Liczba stron80
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 8/2017

To już tom dwunasty „Biblioteki Zapomnianych Poetów”, zainicjowanej w roku 2012 przez Piotra Mitznera, poetę, eseistę, redaktora „Nowej Polszy” i profesora Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. „Wiersze wybrane” Juliana Wołoszynowskiego (1898-1977) ukazują się w wyborze Piotra Matywieckiego i opatrzone jego posłowiem zatytułowanym „Teatr i prawda”.

Wołoszynowski – na co słusznie zwraca uwagę Matywiecki, sam zresztą znakomity poeta i eseista – to przede wszystkim prozaik, autor m.in. fantasmagorycznej opowieści „O Twardowskim, synu ziemianki, obywatelu piekieł, dziś księżycowym lokatorze” z 1927 roku oraz biograficznej powieści poświęconej Juliuszowi Słowackiemu z 1929, a także książek wydanych po wojnie, takich jak „Opowiadania podolskie” (1959), które spotkały się z uznaniem Jarosława Iwaszkiewicza oraz tomu nowel „Przed wschodem słońca”. To także autor utworów dramatycznych, zebranych w roku 1962 w zbiorze „Teatr miniatur” oraz szkiców o Warszawie, wydanych w 1957 w książce „Cóż to za nieznajome miasto?”. Uprawiał krytykę literacką, ale także teatralną i filmową. Co ciekawe, był nawet aktorem. W dwudziestoleciu międzywojennym występował w Teatrze Polskim w Kijowie, a także w teatrach Małym i Rozmaitości w Warszawie, był członkiem legendarnej Reduty. Mniej znany jest jako poeta, a przecież właśnie jako poeta zadebiutował w roku 1926 zbiorem wierszy „Okulary”.

Cztery wiersze z tego tomu: „Barbara”, „Katastrofa”, „Katarynka” oraz „Bielany” otwierają przygotowane przez Matywieckiego „Wiersze wybrane”. Pozostałe zaczerpnął Matywiecki z „Wierszy wybranych”, jakie ogłosił Wołoszynowski w roku 1958. Niektóre z nich, takie jak „Juliusza Słowackiego z Drezna do Londynu wojaż bryczką”, powstały jeszcze przed wojną, pozostałe pochodzą z okresów wojennego i powojennego. Poeta z wielką swobodą posługiwał się w nich zarówno wierszem rymowanym, klasycystycznym wręcz, np. w „Monotonnych zaśpiewach Marii” czy w „Liściu pierwszym”, jak i w wolnym, czego przykładem np. „Modlitwa”, „Nowenna do M.B. Nieustającej Pomocy” lub „Spacer”. Przez lata w opinii krytyki uchodził za twórcę pozostającego pod wpływem poetów z grupy „Skamander”, m.in. Iwaszkiewicza, Tuwima czy Lechonia, nazywano go wręcz „satelitą »Skamandra«”, tymczasem antologista zwraca uwagę, że był raczej pod wpływem Guillaume’a Apollinaire’a oraz Józefa Czechowicza.

Tak czy owak, warto przyjrzeć się zapomnianemu poecie Julianowi Wołoszynowskiemu, podobnie jak wcześniej wydanym w tej serii poetom, m.in. Janowi Śpiewakowi, Arnoldowi Słuckiemu, Stanisławowi Wygodzkiemu czy Bogdanowi Ostromęckiemu.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ