Uczynna i pomysłowa złota rybka o gołębim sercu pragnie uszczęśliwić wszystkich wokół. Obdarowuje słonia „stucną scęką”, lwa – pilnikiem, a misia polarnego… kąpielówkami. Swoją drogą, ciekawe, czemu słoń stracił wszystkie zęby? Ze starości, czy może jadł za dużo słodyczy? I chyba lepiej się nie zastanawiać, do czego sępowi potrzebny garnek… Pamiętajmy jednak, że nie wszystkie marzenia się spełniają i trzeba się z tym pogodzić albo zmienić nastawienie. Na przykład kobra zażyczyła sobie nóg lub rąk, a te właśnie wyszły razem z nosami, a kobra, choć jadowita, wcale nie kaprysiła i zadowoliła się czerwonym gwizdkiem.
Za każdym razem, kiedy zaglądamy do tej książeczki, odkrywamy nowe, frapujące szczegóły. A to pranie w stawie, a to piankę do golenia dla karpiowatych. Kolorowe i sympatyczne ilustracje Jakuba Grocholi pobudzają wyobraźnię, a staranne wydanie w twardej oprawie cieszy wzrok. Warto wspólnie z dzieckiem przeczytać tę książkę. Porozmawiać z nim o marzeniach, empatii, o przyjaźni i bezinteresowności, poćwiczyć wyobraźnię, zastanawiając się na przykład, po co rozdymce parasol pod wodą.
Rybka się napracowała. Teraz uda się na zasłużony urlop, a mali czytelnicy mają czas, żeby się zastanowić: o co ją poproszą, kiedy wróci wypoczęta.