Państwowy Instytut Wydawniczy zaprasza na spotkanie poświęcone książce Yuriego Slezkine’a zatytułowanej „Dom władzy”, jakie odbędzie się dzisiaj czyli we wtorek 28 stycznia o godz. 18 w księgarni PIW przy ul. Foksal 17 w Warszawie. W rozmowie udział wezmą: prof. Antoni Dudek (UKSW) i dr Paweł Libera (IPN, Instytut Historyczny UW). Spotkanie będzie prowadzić dr Wojciech Stanisławski.
Jak informuje wydawca, jest to znakomita wiwisekcja sowieckiego reżimu ukazana poprzez pryzmat losów lokatorów Domu Władzy – najważniejszych osób w państwie. Kariery, misterne intrygi, buta i strach, dramaty rodzinne, aresztowania, łagry i kary śmierci – wszystko to składa się na koleje życia mieszkańców.
W 505 apartamentach – oddanych do użytku z całkowitym umeblowaniem – mieszkali komisarze ludowi, generałowie Armii Czerwonej, teoretycy marksizmu, urzędnicy kierujący machiną łagrów, komuniści z zagranicy, socrealistyczni pisarze, wybitni stachanowcy z samym Stachanowem na czele oraz inni luminarze systemu, m.in. sekretarz Lenina i krewni Stalina (który mieszkał po drugiej stronie rzeki, na Kremlu). Lokatorzy przeprowadzali się z mieszkania do mieszkania zgodnie z drabiną partyjnych awansów.
W kompleksie znajdowała się kawiarnia, sklep spożywczy, przychodnia, przedszkole, salon fryzjerski, poczta, bank, sala gimnastyczna, pralnia, biblioteka, teatr, kino, kort tenisowy oraz wiele innych. Obsługę budynku stanowiło 600 do 800 kelnerów, malarzy, ogrodników, hydraulików, dozorców. Dom Władzy stanowił fortecę, której stalowej bramy strzegła zbrojna warta.
W latach 30. około 800 mieszkańców oraz nieznaną liczbę jego pracowników oskarżono o działalność kontrrewolucyjną. O 344 byłych lokatorach wiadomo, że zostali rozstrzelani; pozostali otrzymali różnego typu kary pozbawienia wolności. Kiedy w październiku 1941 roku Niemcy zbliżali się do Moskwy, pozostających wciąż w budynku mieszkańców ewakuowano. Wróciwszy, zastali wielu nowych sąsiadów, lecz nieliczni z nich byli wysokiej rangi urzędnikami. Dom wciąż stał, lecz władza wyniosła się gdzie indziej. Budynek stoi do dzisiaj, odnowiony i zasiedlony przez nowych mieszkańców. Teatr, kino i sklep spożywczy są, gdzie były. W jednym z apartamentów mieści się muzeum, pozostałe znalazły się w rękach prywatnych.