Jak już informowaliśmy, w maju ub. roku wicepremier Piotr Gliński zapowiedział wprowadzenie opłaty reprograficznej obejmującej nowy sprzęt, w tym smartfony, laptopy i komputery. Opłata ma być wnoszona przez producentów i importerów sprzętu elektronicznego na rzecz organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Ma z założenia rekompensować twórcom straty związane z korzystaniem z utworów ich autorstwa w ramach tzw. dozwolonego użytku, w praktyce w szczególności w ramach dozwolonego użytku prywatnego. Obecnie trwają konsultacje w tej sprawie. Twórcy skupieni wokół stowarzyszenia „Razem dla Kultury”z aprobatą przyjęli zapowiedź Ministerstwa Kultury. Wykaz sprzętu objętego opłatą reprograficzną nie był aktualizowany od lat. Są nią objęte m.in. skanery, kopiarki, płyty CD/DVD, opłata nie obejmuje jednak najbardziej popularnych w tej chwili urządzeń elektronicznych takich jak np. smartfony - wskazuje Jan Młotkowski, wiceprezes stowarzyszenia Kreatywna Polska. Tymczasem krytycznie w sprawie pomysłu poszerzenia opłaty reprograficznej wypowiedział się prezes Związku Cyfrowa Polska Michał Kanownik. "To rozwiązanie, które uderzy w najbiedniejszych konsumentów oraz w polskich przedsiębiorców" – mówił  2 marca na konferencji w PAP, podczas której zaprezentowano wyniki badań opinii publicznej w sprawie tzw. podatku od smartfonów. Z badania przeprowadzonego na przełomie stycznia i lutego br. wynika, że trzy czwarte respondentów sprzeciwia się nowej opłacie reprograficznej, która …