– Frekwencja na zakończonych w niedzielę 15 września Gdańskich Targach Książki wniosła 55 759 osób – poinformował Przemysław Czaja, koordynator programowy Gdańskich Targów Książki. Poprzednio przekazał, że pierwszego dnia Targów, czyli w piątek było 14,6 tys. osób, a drugiego – w sobotę – 27 tys. osób.
Dla porównania w ub. roku Gdańskie Targi Książki w ciągu trzech dni odwiedziło 45 tys. osób.
Wysoka frekwencja była na spotkaniach autorskich. Największe zainteresowanie wywołała obecność ks. Adama Bonieckiego.
– W wielkim audytorium, w którym odbyło się spotkanie, jest blisko 450 miejsc siedzących. Nie mogliśmy przekroczyć tej liczby ze względów bezpieczeństwa. Pewnie weszłoby ponad 500 zainteresowanych, gdyby mogli, ale niestety nie mogliśmy zaprosić wszystkich. To było najliczniejsze, jeśli chodzi o frekwencję, wydarzenie – przekazał Przemysław Czaja. – Z wiadomych względów to nie było codzienne wydarzenie, bo nie zawsze można spotkać ks. Adama na żywo, tym bardziej w kontekście niedawno opublikowanej jego książki „Testament” (Wydawnictwo Poznańskie). To było jedno z tych wydarzeń, na których szczególnie nam zależało. Takie też było spotkanie ze Stefanem Chwinem, który na początku został odznaczony Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” – dodał Przemysław Czaja.
Przekazał też, że duża frekwencja, której się nie spodziewano, była na debacie zatytułowanej „Literatura w walce o równość. Debata o ustawie o związkach partnerskich” z udziałem Renaty Lis, Piotra Jaconia, Marty Abramowicz oraz Anny Strzałkowskiej, a także na spotkaniu z Filipem Springerem.
– Joanna Bator miała zdecydowanie za małą salę, na innych spotkaniach ze Zbigniewem Rokitą, Joanną Kuciel-Frydryszak czy Andrzejem Stasiukiem z trudem, ale czytelnicy się pomieścili – posumował spotkania, jakie odbyły się na zakończenie Tragów w niedzielne popołudnie Przemysław Czaja.