„Na rynku wydawniczym brakuje regulacji, które sprawiłyby, że różnica w cenie za książkę między księgarnią stacjonarną a internetową byłaby nieduża” – powiedział w Polskim Radiu 24 Krzysztof Cieślik, krytyk literacki i tłumacz z Instytutu Książki, współtwórca wydawnictwa Art Rage.
Wskazywał, że sytuacja wydawnictw zajmujących się literaturą ambitną wygląda dramatycznie. „Mamy Karakter, Pauzę, Cyrankę czy moje wydawnictwo Art Rage (wydaliśmy noblistę). Tyle że nie jesteśmy w dobrej formie pod względem finansowym. Wydawcy nie mają szans, by sprzedać książki w Empiku, bo koszty promocji, ekspozycji przekraczają ich możliwości” – mówił Cieślik.
Zwrócił uwagę, że księgarnie są bardzo istotne. Ale jeżeli „będziemy mieli coraz więcej Empików, to sytuacja wydawców czy księgarzy będzie się pogarszać, bo nie mają szans rywalizować z dużymi sieciami”.
W jego ocenie „rynek potrzebuje zdecydowane naprawy”: „Jeśli chcemy traktować książkę, kulturę nie jako pewne dobro, tylko jako produkt na rynku kapitalistycznym, w świecie ponowoczesnym czy późnej nowoczesności, w którym żyjemy, to w porządku – dajmy wolnemu rynkowi działać. Tyle że znikną ciekawe wydawnictwa i księgarnie” – powiedział gość Polskiego Radia 24.
„Jednak mamy oligopol i wielu dużych graczy nie chce zmian i będą starać się je blokować, żeby nie móc dzielić się tortem” – wskazywał Krzysztof Cieślik.
Cała rozmowa TUTAJ