E-handel zaczyna powoli naciskać na hamulec. Ma ten sam problem co handel tradycyjny – klienci nie chcą wydawać pieniędzy, bo zwyczajnie mają ich mniej. To zjawisko może narastać, zwłaszcza jeśli wysoka inflacja splecie się z niskim wzrostem gospodarczym, a wręcz recesją – wskazuje Piotr Mączyński z “Gazety Wyborczej”.

Wiele firm zaczyna ciąć koszty, np. zwalniając pracowników – jak postąpiło Shopee czy oszczędzają gotówkę, która nagle jest bardzo trudna do zdobycia, bo banki nie chcą jej pożyczać. Inwestycje są zawieszane. Z kolei Allegro podnosi prowizje – od 1 listopada dostawy zamówień dla klientów niekorzystających z programu Smart do paczkomatów InPostu, Allegro One Box, punktów DPD Pickup będą droższe o złotówkę.

Jak wskazuje Piotr Mączyński, spowolnienie w pierwszej kolejności dotknie wielu drobnych przedsiębiorców handlujących na platformach internetowych.

A z drugiej strony nasilać się będzie konkurencja między dużymi firmami. “Ciągle swojej potęgi na polskim rynku nie pokazał jeszcze Amazon, ciągle czai się AliExpress. Do tej gry na poważnie chce się włączyć Empik, prawdopodobnie w grudniu pojawi się Wszystko.pl budowane przez Comarch – firma już kusi sprzedawców zerową prowizją od sprzedaży” – czytamy w artykule.

Cały artykuł TUTAJ