“Mimo pandemii operatorzy paczkowi mają ręce pełne roboty. Ruch jest nawet o jedną piątą większy niż przed atakiem koronawirusa” – wskazuje “Rzeczpospolita”. “Dziś popyt na usługi kurierskie rośnie o około 20 proc. ponad naturalny wzrost organiczny operatorów” – wynika z danych Sendit, brokera usług kurierskich, przygotowanych specjalnie dla “Rzeczpospolitej”.
Gazeta zwraca uwagę, że epidemia i fakt, że większość Polaków odizolowała się w domach, napędziły klientów firmom oferującym e-zakupy, co w efekcie zwiększyło liczbę dostaw. Ta kryzysowa sytuacja wpłynęła również na formę dostarczania przesyłek. Eksperci, na których powołuje się “Rz”, twierdzą, że widać dużo większą dynamikę dostaw do punktów (m.in. automatów paczkowych) niż “pod drzwi”. Ten trend – jak czytamy – to efekt zaleceń, by uniknąć kontaktu z innymi ludźmi, w tym właśnie m.in. z kurierem.
W związku z kolejnymi ograniczeniami i wydłużeniem okresu pozostawania w domach spodziewane jest nawet zwiększenie tej tendencji.