Czwartek, 25 października 2007


Targi poligraficzne

 

Natura poligraficznych imprez wystawienniczych jest nieco odmienna od wydawniczych. Należy przede wszystkim pamiętać, że mamy tu do czynienia z dobrami przemysłowymi, a więc o wiele wyższej wartości jednostkowej.


Jednym z podstawowych zarzutów branży skierowanych wobec targów książkowych jest twierdzenie, iż zostały one przekształcone w kiermasz. Tymczasem w poligrafii wręcz czeka się do targów po to, aby wszem i wobec oznajmić dopięcie transakcji. Tu właśnie liczba i wartość zakontraktowanych maszyn i zleceń jest znamieniem sukcesu wystawienniczego.


Ponadto, mimo sporego natłoku ekspozycji poligraficznych w kalendarzu rocznym, należy traktować je szerzej, a dokładniej – jako międzynarodowe. Bowiem nawet na imprezach o charakterze lokalnym pojawiają się międzynarodowi producenci oraz aktywniejsi sąsiedzi „zza miedzy”.


Nie istnieje oczywiście potrzeba odwiedzania wszystkich. Niemniej, warto pamiętać, iż właśnie podczas targów najłatwiej dostrzec dynamiczny rozwój technologii oraz specyfikę rynków lokalnych.


Podstawowymi uczestnikami tego rodzaju imprez są – jako wystawcy – producenci maszyn, urządzeń, materiałów, podłoży i rozwiązań informatycznych. Z drugiej strony, grono odwiedzających tworzą różnego szczebla przedstawiciele zakładów poligraficznych.


Oferta drukarń, zwłaszcza dziełowych, jest zazwyczaj dość skromna, podobnie jak zainteresowanie ze strony wydawców. Tak niewielkie ssanie rynku wobec tego typu imprez spowodowało, że druk dziełowy jest praktycznie jedynym, który nie posiada „swego miejsca” – własnej, specjalistycznej imprezy, gdzie usługodawcy mogliby szeroko zaprezentować możliwości. Swoje ekspozycje mają drukarze wielkoformatowi, producenci akcydensów czy gadżetów reklamowych, a także prasy.


Brak takiej imprezy dla drukarń dziełowych stoi w wyraźnej sprzeczności z tym, jak sektor ten postrzegają dostawcy urządzeń. Ich rozbudowana oferta specjalistyczna jasno sugeruje, że produkcja książek jest wciąż obszarem ważnym.

 

Międzynarodowe Targi Maszyn, Materiałów i Usług Poligraficznych „Poligrafia”, Poznań, http://www.poligrafia.mtp.pl

 

Impreza zapoczątkowana została w 1973 roku jako Międzynarodowa Ekspozycja Maszyn Poligraficznych „Poligrafia”. Wówczas była prekursorem nowej koncepcji wystawienniczej Międzynarodowych Targów Poznańskich – organizowania targów specjalistycznych.


Podczas wystawy wybranym eksponatom przyznawane są Złote Medale. Ich laureatami zostają najlepsze produkty, charakteryzujące się nowoczesnymi rozwiązaniami technologicznymi i prezentujące wysoki poziom jakości.


Poznańskie targi są też znakomitym barometrem koniunktury panującej na rynku. Kiedy przed kilku laty zmieniano ich formułę z corocznej na dwuletnią, stawiano w ogóle pod znakiem zapytania sens i potrzebę organizacji kolejnych edycji.


Obecnie, mimo iż faktycznie zmieniły się standardy promocji i sposób komunikacji z klientem, ocena imprezy jest powszechnie pozytywna. Ma to niewątpliwie bezpośredni związek z pomyślną koniunkturą. Podczas edycji 2007 wyczuwało się powszechny optymizm i zadowolenie – tak wystawców, jak i odwiedzających.


Wbrew sceptykom wieszczącym szybki schyłek branży wypieranej przez media elektroniczne, rynek poligraficzny nieustannie rośnie. Oczywiście, nie jest to wzrost równomierny we wszystkich sektorach, a produkcja książek pozostaje nieco w tyle za drukiem opakowań i  materiałów reklamowych. Niemniej, wśród wystawców zgromadzonych w specjalnie wydzielonym Miasteczku Drukarń Polskich przedstawiciele zakładów produkujących książki tworzyli silną grupę. Publikacje zwarte stanowią także ważny obszar zainteresowania technologii druku cyfrowego.


Kolejna edycja „Poligrafii” odbędzie się w 2009 roku. Na razie nie są znane szczegóły.

 

Poligrafia 2005 i 2007 w statystyce
  

Drupa. International Trade Fair for Printing and Paper

http://www.drupa.de

 

Albo: Druppa, tak bowiem z uporem maniaka pisuje się nazwę tej największej i najważniejszej wystawy poligraficznej na świecie. Ona sama reklamuje się, iż „jest tym dla branży papierniczej i drukarskiej, czym Igrzyska Olimpijskie dla sportowców”.

Już trzynasty razy targi odbywające się co cztery lata w Düsseldorfie zgromadziły w 2007 roku tysiące fachowców. To miejsce i czas, kiedy na rynku pojawia się najwięcej rozwiązań nowatorskich i premierowych. To właśnie tu wprowadzane są do sprzedaży nowe maszyny i urządzenia, a także technologie wykorzystywane w szeroko pojętej branży medialnej. Jest to też arena otwartego współzawodnictwa pomiędzy wielkimi markami, szykującymi zawsze sekretnie na Drupę „coś specjalnego”. Tam po prostu trzeba być!

Dzieje imprezy rozpoczynają się 24 listopada 1949 roku, kiedy to przedstawiciele branży postanowili znaleźć miejsce dla wspólnej ekspozycji. Już na pierwszym spotkaniu 11 sygnatariuszy stworzyło pomysł, który później przekształcił się w Drupę. Pierwsza wystawa, w dniach 26 maja-10 czerwca 1951 roku, została zorganizowana przez NOWEA (North-West German Exhibition Company), obecnie Messe Düsseldorf. Swoje eksponaty zaprezentowało 527 wystawców, w tym 41 z zagranicy. W ciągu 16 dni imprezę odwiedziło 300 tys. widzów.

Liczba wystawców rosła z każdą kolejną edycją: 1958 – 688, 1962 – 678, 1967 – 945, 1972 – 958, 1977 – 1 108, 1982 – 1 275, 1986 – 1 465 i 1990 – 1 760. Dopiero w 1995 zanotowano spadek, choć wzrósł wówczas udział wystawców z innych krajów Europy niż Niemcy i pozostałych części świata. Na przestrzeni lat zmieniała się też koncepcja targów, co wynikało z kierunków rozwoju branży.

Wzrost imprezy wymógł rozbudowę obiektów wystawienniczych. I tak, już od 1971 roku Drupa odbywa się w nowym Trade Fair Center, które podlega nieustannej modernizacji. W 2004 roku imprezę odwiedziło 394 tys. gości z 122 krajów, 30 tys. osób obsługiwało stoiska 1 866 wystawców z 52 krajów, zajmujące łączną powierzchnię 161 tys. mkw. To liczby mówiące same za siebie. Taka przestrzeń wystawiennicza netto to dotychczasowy rekord, który, jak już wiadomo, w 2008 roku zostanie pobity o kolejne 16 tys. mkw.

Rok 2008 jest zresztą zapowiadany przez Messe Düsseldorf jako „rok Igrzysk Olimpijskich w Pekinie i Drupy”. I, co ważne, impreza ma wyraźnie podkreślać fakt, iż media elektroniczne nie zastępują wcale tych drukowanych. Więcej – Internet, wideo czy CD-ROM, jak i usługi on-line i off-line, stwarzają raczej nowe rynkowe możliwości i skłaniają branżę poligraficzną do oferowania nowych mediów obok dotychczasowych produktów drukowanych. Edycja 2008 odbędzie się w dniach 29 maja-11 czerwca.

 

Liczba wystawców targów Drupa w latach 1995-2004
 

Ipex, http://www.ipex.org, http://www.iirexhibitions.com

 

Targi Ipex, odbywające się co cztery lata na terenach NEC (National Exhibition Centre) w Birmingham, powstały jako kolejna, jedna z wielu wystaw lokalnych. Organizatorom, firmie Picon, udało się jednak wykreować je na największą ekspozycję rynku anglojęzycznego. Nieustanny, dynamiczny wzrost i fakt jej organizacji naprzemian z Drupą sprawiły, że z czasem zaczęła nabierać coraz wyższej rangi. W 2006 roku okrzyknięto ją wręcz „małą Drupą”, gdyż zgromadziła imponującą liczbę wystawców i zwiedzających, jak również premier i nowinek technologicznych, przygotowanych właśnie z tej okazji.

Ipex 2006 odwiedziło blisko 52,5 tys. gości. 40 proc. spośród nich przybyło z zagranicy, w tym mocna reprezantacja Europy Środkowej i po 2 tys. ze Środkowego Wschodu i Południowo-Wschodniej Azji. Liczba wystawców wyniosła 1 174, w tym ponad 50 proc. spoza Wielkiej Brytanii. 31 proc. z nich odwiedziło targi po raz pierwszy. Ponad sto firm przybyło z Chin, Filipin, Tajwanu, Japonii i Indii.

Zapoczątkowano też wiele inicjatyw, jak park najnowocześniejszych technologii Innov8 czy Dni Międzynarodowe (International Days), których celem była prezentacja potencjału poligraficznego poszczególnych państw reprezentowanych na wystawie.

Rok 2006 to ważna data w historii Ipexu z jeszcze jednego względu. Prawa do organizacji imprezy przejęła IIR Exhibitions, istniejąca od 1922 roku firma wyspecjalizowana w organizacji wielkich wystaw i konferencji na całym świecie. Obsługuje obecnie blisko 40 imprez, w tym, obok Ipexu, kilka lokalnych ekspozycji poligraficznych. IIR Exhibitions jest spółką zależną Informa plc, światowej agencji informacyjnej dla profesjonalistów. W tej sytuacji należy spodziewać się dalszego rozwoju imprezy, którą już dziś należy rozpatrywać w skali globalnej, jako wydarzenie ważne dla całej szeroko rozumianej branży druku, wydawnictw i mediów.

Kolejne targi Ipex odbędą się w 2010 roku.

 

Liczba uczestników targów Ipex 2006
 

 


Ipex Digital CEE, http://www.ipexdigitalcee.com

 

Wieść o organizacji tych targów w warszawskim International ExpoCentre XXI pojawiła się jesienią 2006 roku. IIR Exhibitions – organizator „dużego” Ipexu – zaplanował je jako imprezę nastawioną na rynki rozwojowe – druku cyfrowego Europy Centralnej i Wschodniej (CEE). Miały stać się dopełnieniem oferty targowej firmy i jednocześnie lokalną konkurencją dla kwitnących znów targów Poligrafia i Outdoor-Expo, organizowanych jednakże w peryferyjnym Poznaniu, z dala od siedzib agencji reklamowanych. Debiut nowej imprezy zaplanowano na listopad 2007 roku.

Już wiosną jednak okazało się, że IIR Exhibitions przeliczyło się. Premiera została odwołana. Niemniej, od razu podano kolejny termin – październik 2008. Za oficjalną przyczynę zmiany podano „konsultacje przeprowadzone w branży”.

O niepowodzeniu inicjatywy mówiło się sporo. Najczęściej wymienianym jego powodem był pułap cen za stoiska ustalony na iście europejskim poziomie, znacznie przewyższającym dotychczasowe ceny polskie.

Organizatorzy nie tracą jednak optymizmu. W oficjalnym komunikacie można przeczytać: „Ipex Digital CEE 2008 będzie doskonałym forum dla wytworzenia prawdziwych inspiracji z udziałem zwiedzających, studiami przypadków, pokazami sprzętu, demonstracjami produktów i warsztatami. Przyniesie on zarówno wystawcom, jak i gościom, nadzwyczajne korzyści biznesowe”. Zobaczymy.

Pierwszą edycję planuje się na 15-17 października 2008.

 

FESPA

http://www.fespa.com

 

W tzw. międzyczasie bezpośredni konkurent IIR Exhibitions, FESPA (Federation of European Screenprinters Associations), z powodzeniem organizuje kolejne edycje targów poświęconych tym właśnie technologiom. To ekspozycje „wędrujące”, odbywające się w określonych odstępach czasu, w różnych regionach Europy i świata.

Ich kalendarium jest bardzo intensywne. W ostatnich latach odbyły się:

§   FESPA World Expo India 2005,

§   FESPA 2005 – Future of Global Imaging,

§   FESPA Digital Printing Europe 2006,

§   FESPA 2007, Berlin, 5-9 czerwca 2007.

Imprezy planowane, to:

§   FESPA World Expo, Indie, Delhi, 7-9 grudnia 2007,

§   FESPA Digital 2008, Genewa, 1-3 kwietnia 2008,

§   FESPA World Expo, Tajlandia, Bangkok, 27-30 listopada 2008,

§   FESPA 2010, Monachium, 8-12 czerwca 2010.

Stowarzyszenie jest organizacją prężną, a zarazem prestiżową. Wyznacza zdecydowanie standardy funkcjonowania na swoich rynkach. Dlatego też poszczególne imprezy, jakie organizuje, są odwiedzane licznie i chętnie.

Przykładowo, zapoczątkowane w kwietniu 2006 roku w Amsterdamie targi FESPA Digital Printing Europe odwiedziło 9 317 gości ze 107 krajów. Swoje stoiska miało 234 wystawców. Z kolei na FESPA 2007 w Berlinie pojawiło się 600 wystawców na powierzchni 32 tys. mkw.


Kolejne targi europejskie FESPA Digital odbędą się w dniach 1-3 kwietnia 2008 roku na terenach Palexo w szwajcarskiej Genewie.

 

PostPrint

http://www.postprint.de

 

Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, jak wielką wagę dla działalności wydawniczo-księgarskiej ma solidna oprawa woluminów. Stąd też warto wspomnieć o ekspozycji PostPrint, organizowanej co roku, a od dwóch lat przez Messe Berlin.

Edycja 2007 (25-27 kwietnia) zgromadziła wystawców liczniej niż przed rokiem (125 z pięciu krajów). Zwiększyła się też powierzchnia wystawiennicza. Przeważały produkty z Niemiec, ale pojawiły się również przedsiębiorstwa z krajów sąsiednich – Francji, Luksemburga, Holandii i Szwajcarii. Także liczba gości była o 15 proc. większa niż rok wcześniej i wyniosła 2 120.

Targom PostPrint Berlin towarzyszy wysokiej klasy program merytoryczny. W 2007 roku poruszano takie wątki, jak innowacyjne zastosowania druku, korzyści Time-To-Market, łączenie procesów w sieci oraz nowe usługi pocztowe i marketing bezpośredni. Na szybki i solidny przegląd nowości i trendów pozwoliło sześć bezpłatnych „wycieczek” pod hasłem Best Innovation Tour poświęconych różnym tematom, m.in. „Druk cyfrowy – personalizacja”, „Ekonomiczna produkcja broszur” czy „Ciekawostki nowoczesnej techniki falcowania”.

 

Paperworld, http://www.paperworld.messefrankfurt.com

 

Istotną z punktu widzenia wydawców (także polskich) wystawą jest też doroczny Paperworld – frankfurckie targi artykułów papierniczych i biurowych (The World of Office & Paper Products),  których organizatorem jest spółka Messe Frankfurt.


To nie tylko najważniejsza międzynarodowa impreza początku roku, ale także istotne
forum wymiany informacji. Podczas Paperworld konsultuje się i wyznacza bieżące trendy rynkowe. Specjalne pokazy stanowią tutaj platformę dla demonstracji ogromnych, a czasem wciąż niedocenianych możliwości, jakie posiada papier. Bazę prezentowanej oferty stanowią artykuły biurowe, papiernicze i piśmiennicze oraz szkolne, a oprócz tego działy: Scriptum (artykuły wysokojakościowe), Creative (hobbystyczny) i Imaging (materiały eksploatacyjne), które stanowią ważne rozszerzenie oferty.

Trend rozbudowy merytorycznej imprezy trwa już od kilku lat. Stąd też Paperworld 2006 odbywał się równolegle z Christmasworld (bożonarodzeniowe trendy następnego sezonu) i Beautyworld (perfumy, kosmetyki i akcesoria).

Ogólny nastrój imprezy z 2007 roku był lepszy, ponieważ poprawił się klimat konsumpcyjny na całym rynku. W porównaniu z poprzednią edycją mniej rozmawiało się o cenach, a więcej o nowych koncepcjach i pomysłach. Pogoda jednak sprawiła, że frekwencja była nieco gorsza niż rok wcześniej. Same targi odwiedziło ok. 62 tys. osób.

Refleksja nad rozwojem branży, a zwłaszcza rynków lokalnych, skłoniła Messe Frankfurt do powołania dwóch imprez o zasięgu regionalnym: pierwsze Paperworld USA odbyły się w dniach 13-15 czerwca 2007 w Los Angeles, zaś pierwsze Paperworld China planowane są na 20-22 listopada 2007 w Szanghaju.

Kolejna edycja „europejskiego” Paperworld odbędzie się w dniach 23-27 stycznia 2008 roku.

 

Wystawcy i odwiedzający targi Paperworld
  

Niektórzy twierdzą, iż w dobie Internetu nie warto już organizować targów. Przeciwnicy tego poglądu uważają wręcz przeciwnie. Zwłaszcza teraz, gdy widać wyraźnie ożywienie i zwyżkę koniunktury w branży.

Niemniej, coraz częściej słychać głosy o konieczności skracania trwania poszczególnych imprez, co wiąże się z poszukiwaniem redukcji kosztów. Drupa trwa przecież aż dwa tygodnie! Mówi się także o sensowności rzadszego ich organizowania, dzięki czemu oferta nowości staje się bardziej skumulowana i przez to bogatsza.

Póki co, organizatorzy wsłuchują się w te opinie, ale jednocześnie liczą zyski. Niewątpliwie, kolejnym etapem dysputy na ten temat będą właśnie targi w Dusseldorfie w 2008 roku.

 

Ważniejsze poligraficzne imprezy wystawiennicze w latach 2007-2008
 

Poligrafia na targach książki

 

Obecność branży poligraficznej na targach książki jest w naszym kraju często wręcz niezauważana. Stąd też stosunkowo niewielki w nich udział jej przedstawicieli. Powodów takiej sytuacji jest kilka. Po pierwsze, targi nie pełnią stricte roli targów, są raczej wielkim kiermaszem. Często mówi się o nich jako o „święcie książki”, mając jednak na myśli bardziej sprzedaż detaliczną aniżeli uzgadnianie warunków handlowych z partnerami czy choćby poszukiwanie nowych. Bezpośrednim skutkiem jest niewielki popyt na wystawców poligraficznych, co w efekcie prowadzi do sytuacji, o której wspomniano w poprzednim podrozdziale – drukarnie dziełowe to jedyna grupa zakładów z tej branży, które nie mają w zasadzie odrębnej imprezy, podczas której mogłyby zaprezentować swoje możliwości.

Wreszcie drukarnie, czy też szeroko rozumiana produkcja dziełowa, często nie ma pomysłu, jak promować swoje usługi. Ekspozycja składająca się z wydrukowanych dotychczas woluminów trąci już nieco myszką.

Podczas ostatnich, 52. Międzynarodowych Targów Książki w Warszawie swoją ofertę prezentowało zaledwie kilka zakładów, w tym większość z… Ukrainy – kraju, który był gościem honorowym imprezy. Widać, nasi Wschodni sąsiedzi nie mają w kwestii bezpośredniego łączenia edytorstwa i poligrafii żadnych problemów.

Również podczas Targów Książki w Krakowie wśród 413 wystawców znalazło się zaledwie sześć drukarń (1,5 proc.). W trakcie Krajowych Targów Książki było ich jeszcze mniej.

Stoiska, nie tylko nieliczne, są również dość sztampowe. Podstawowa zabudowa, prezentacja wyprodukowanych w zakładzie tytułów i… to wszystko. Niewiele odróżnia stoiska drukarń od prostych stoisk niewielkich edytorów.

Znamienne jest także to, że nawet wydawnictwa posiadające własne drukarnie, a jest ich na polskim rynku niemało, również wcale, bądź w bardzo ograniczonym stopniu, promują „drugie oblicze” swej działalności. Dzieje się tak nawet wówczas, kiedy ich zakłady produkcyjne prowadzą niezależną działalność handlową, otwartą na zlecenia z zewnątrz. Dobrym przykładem są tu Targi Wydawców Katolickich, w których oficyny te, częstokroć wyposażone we własną bazę poligraficzną, biorą udział.

Zważywszy na kiermaszowy charakter rodzimych imprez targowych, obecni na stoiskach przedstawiciele drukarń muszą częściej odpowiadać na pytanie gdzie i za ile można kupić daną książkę, niż przygotowywać kalkulacje dla potencjalnych kontrahentów. Ciekawa jest również reakcja odwiedzających, którzy rozczarowani faktem, iż nie mogą nabyć na stoisku wybranego tytułu niekiedy głośno wyrażają swoje rozczarowanie i wręcz pytają, po co zatem w ogóle prezentować się na targach. Ot, lokalna specyfika, godna przemyślenia, zwłaszcza przez organizatorów.

Przed laty najbardziej widoczni byli na targach książki goście z zagranicy. Swoją produkcję zachwalali Czesi, Słowacy i Słoweńcy, wyspecjalizowani zwłaszcza w produkcji publikacji ilustrowanych. Obecnie zostali oni częściowo wyparci przez naszą, rodzimą poligrafię, która jednak nie kwapi się do szerszej prezentacji. Być może to jest właśnie podstawowy powód, dla którego część produkcji wydawniczej jest realizowana w tych właśnie krajach. W ramach „wspólnoty demoludów” słynęły one z jakości produkcji, zwłaszcza książek ilustrowanych i albumów w twardej oprawie. Echa tej tradycji trwają do dziś, gdyż produkcja większości książek albumowych, kierowanych na nasz rynek, nadal odbywa się za granicą. Niektórzy wydawcy drukują na Wschodzie – Dalekim lub Bliskim bądź właśnie u naszych południowych sąsiadów.

Innymi przedstawicielami branży poligraficznej, którzy coraz regularniej pojawiają się na targach książki, są producenci i dystrybutorzy papieru. Związek biznesowy jest tu oczywisty. Zainteresowanie papierników rynkiem wydawniczym nie sprowadza się jednak wyłącznie do tego, że książki są drukowane na papierze. Do tego dochodzi dość dziwna praktyka polskiego rynku, w ramach której to właśnie wydawca, a nie drukarnia, zamawia papier i rozlicza się wprost z dostawcą.

Od 2005 roku regularnym gościem Międzynarodowych Targów Książki jest firma Map Polska. W 2006 roku pojawiła się w Warszawie pod hasłem: „Map – Partner Wydawcy”.

Na stoisku zawsze odbywa się pokaz bezpłatnych programów kalkulacyjnych, ułatwiających planowanie produkcji, umożliwiający wyliczenie kosztu zakupu papieru i materiałów do oprawy w zależności od wyboru surowców. W 2007 roku odwiedzającym zaoferowano możliwość poszerzenia wiedzy o tajnikach ekonomicznej produkcji książek oraz doborze odpowiednich papierów i materiałów do oprawy. Zaprezentowano całą gamę papierów do druku dziełowego.

W 2007 roku swoje stoisko na stołecznej imprezie miała także firma Arctic Paper.

Jedynym obszarem, gdzie zarówno firmy poligraficzne, jak i edytorskie wymieniają się doświadczeniami, jest rynek publikacji naukowych. Chlubny przykład stanowi sponsoring targów książki naukowej Atena przez Drukarnię Naukowo-Techniczną z Warszawy, a następnie przez duńską Norhaven (obecnie firma ta sponsoruje targi Academia oraz przyznawaną w ich trakcie nagrodę o tej samej nazwie).

Na obszarze książki naukowej i akademickiej pojawił się inny wspólny mianownik dla obu branż. Jest nim druk cyfrowy. Technologia umożliwiająca druk niewielkich nakładów, coraz wyższej jakości, na zróżnicowanych podłożach przekonuje coraz szerszą rzeszę wydawców.

Prezentacje prowadzone podczas targów Atena (Konica Minolta, Xerox) czy poznańskich Dni Książki Naukowej (Konica Minolta) dowodzą, że wśród edytorów jest spore zapotrzebowanie na wiedzę technologiczną.

Podobne prezentacje odbyły się w ubiegłych latach również na Targach Książki w Krakowie. Jednakże w odczuciu tych firm (Konica Minolta, Xerox) prezentowane przez nie rozwiązania nie spotkały się z nadmiernym zainteresowaniem ze strony wydawców.

Być może problem tkwi w komunikacji, gdyż organizatorami tych wystąpień są zazwyczaj producenci sprzętu i rozwiązań technicznych. Ich dotychczasowymi odbiorcami nie byli jak dotąd bezpośrednio wydawcy, a raczej firmy poligraficzne, szukające możliwości poszerzenia swego potencjału produkcyjnego. Inna sprawa, że i wydawcy nie bardzo jak dotąd okazywali zainteresowanie kwestiami technologicznymi stanowiąc odrębne audytorium, dysponujące inną wiedzą technologiczną, ale również odmiennymi oczekiwaniami i posługujący się innym językiem. Producenci rozumieją to coraz lepiej, co przynosi konkretne efekty sprzedażowe i wdrożeniowe. Rozumieją to także wydawcy, dostrzegający technologiczną ewolucję rynku i potrafiący liczyć wynikające z tego korzyści. Nienajlepiej pojmują to natomiast drukarze, uważający, że ich rola kończy się wraz z wyjazdem nakładu z drukarni. Nic bardziej mylnego!

Na szczęście właściwe zidentyfikowanie roli druku na rynku wydawniczym przejawiają organizatorzy targów książki za granicą.

Lipskie Targi Książki (Leipziger Buchmesse) już jakiś czas temu odeszły od prostego rozumienia książki jako niezależnego rynkowego bytu. Odzwierciedleniem konieczności nawiązania wielomedialnych aliansów jest obecność podczas targów także przedstawicieli producentów i wydawców prasy, radia i telewizji. Spojrzenie „w przód” nie zamyka także spojrzenia „w tył”, co zdaniem organizatorów byłoby przejawem krótkowzroczności. Stąd obecność w Lipsku wydzielonego obszaru pod nazwą „usługi”, obejmującego wszelkie czynności wykonywane w procesie produkcji, w tym oczywiście i druku.

Drukarnie odgrywają także istotną rolę podczas Londyńskich Targów Książki (The London Bookfair) aspirujących obecnie, obok frankfurckich, do największych imprez branżowych na Starym Kontynencie. W 2007 roku do stolicy Anglii przybyło 60 firm poligraficznych. Zważywszy na rosnącą wyraźnie rangę tego wydarzenia w kalendarzu branżowym, jak i coraz bardziej międzynarodowy jego charakter, również polscy poligrafowie powinni zacząć rozważać możliwość zaprezentowania tam własnych możliwości. Szczególnie ci, którzy stawiają na zagraniczną ekspansję. I to zanim ubiegną ich konkurenci z krajów ościennych.

Podaj dalej