Do Sądu Okręgowego w Warszawie trafił akt oskarżenia w sprawie znieważenia Prezydenta RP na jednym z serwisów społecznościowych – poinformowała w poniedziałek 22 marca PAP warszawska prokuratura okręgowa. Chodzi o znanego pisarza Jakuba Żulczyka.
Autor „Ślepnąc od świateł” poinformował o sprawie na swoim profilu na Facebooku: „Dowiedziałem się właśnie, że Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście Północ skierowała do Sądu Okręgowego Warszawa akt oskarżenia przeciwko mnie z artykułu 135 kodeksu karnego, czyli znieważenia głowy Państwa. Idzie o wpis na Facebooku nt wyborów w USA, w którym to, napisałem, cytuję: 'Andrzej Duda jest debilem'”.
Pisarz przekazał, że nie dowiedział się o szczegółach sprawy z oficjalnego pisma, a z portalu wPolityce.pl. „Reprezentujący mnie w tej sprawie mecenas Krzysztof Nowiński nie dowiedzieliśmy się o tym oficjalnie i na piśmie, tylko z zaprzyjaźnionego z władzą portalu wPolityce. Tak to działa nad Wisłą” – napisał.
Jakub Żulczyk po wyborach w USA skomentował fakt, że Andrzej Duda zwlekał z gratulacjami do oficjalnego potwierdzenia, że Biden został nowym prezydentem Stanów Zjednoczonych. Jak czytamy we wpisie pisarza: „Andrzej Duda, prezydent Polski, napisał na Twitterze, że czeka na nominację Joe Bidena, prezydenta-elekta USA, przez Kolegium Elektorskie. (…) Prezydenta-elekta w USA 'obwieszczają’ agencje prasowe, nie ma żadnego federalnego, centralnego ciała ani urzędu, w którego gestii leży owo obwieszczenie. Wszystko co następuje od dzisiaj – doliczenie reszty głosów, głosowania elektorskie – to czysta formalność. Joe Biden jest 46 prezydentem USA. Andrzej Duda jest debilem”.
Prokurator Skrzyniarz zaznaczyła, że śledztwo w tej sprawie rozpoczęło się po zawiadomieniu osoby prywatnej. „Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, złożył wyjaśnienia. Wskazał, że wypowiedź stanowiła krytyczną ocenę działań prezydenta” – dodała prokurator.
„W ocenie prokuratury użyte przez podejrzanego określenie jest obraźliwe. Niedopuszczalne jest uznanie użytego słowa za merytoryczną krytykę, akceptowalną w ramach konstytucyjnej wolności wypowiedzi” – oceniła prokuratura.
Zgodnie z Kodeksem karnym, „kto publicznie znieważa Prezydenta RP, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.