Trwający od 7 do 9 listopada br. współKongres Kultury to łącznie 31 debat oraz 9 wydarzeń towarzyszących, takich jak: spotkania, spektakle i wizyty studyjne. Zapisy na spotkania ruszyły 4 listopada i limit miejsc na wiele spotkań szybko się wyczerpał – co pokazuje jak bardzo wydarzenie jest oczekiwane przez środowisko.
Narodowe Centrum Kultury poinformowało, że zaplanowano transmisje debat plenarnych na żywo.
Transmisje online będą także dostępne na profilu Facebook Narodowe Centrum Kultury i na kanałach Youtube Narodowego Centrum Kultury i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
https://www.youtube.com/@NCKultury
https://www.youtube.com/@kultura_gov_pl
Debaty panelowe będą rejestrowane i sukcesywnie udostępniane na kanale Youtube Narodowego Centrum Kultury i Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego po wydarzeniu.
Szczególnej uwadze polecamy debatę: Książka dobrem kultury. Dlaczego mechanizmy wolnorynkowe nie wystarczają?, zaplanowaną na 8 listopada na o godz. 12 z udziałem Magdaleny Hajduk-Dębowskiej, Rafała Lisowskiego, Grzegorza Piątka i Jana Oleszczuk-Zygmuntowskiego.
Z opisu: Jako ludzie związani z książkami – autorki, tłumacze, wydawczynie, księgarze – intuicyjnie wiemy, że książki są dobrem kultury. Fakt ten nie znajduje jednak odzwierciedlenia w obecnym porządku prawnym, a co za tym idzie, książka nie ma konstytucyjnej ochrony przysługującej dobrom kultury. Nie dba się o nią systemowo, nie chroni przed negatywnymi procesami, równocześnie co roku załamując ręce nad stanem czytelnictwa. Czas to zmienić. Jeśli wiemy – co dowiedzione badaniami – o fundamentalnym znaczeniu książek dla naszego dobrostanu, tożsamości, rozwoju cywilizacyjnego, innowacyjności czy zdrowia, to zadbanie o książki staje się jednym z podstawowych zadań państwa. Dwoista natura książki – dobra kultury i produktu w obiegu handlowym – czyni z niej delikatną materię, a ideowość coraz częściej przegrywa z rachunkiem ekonomicznym. Zaburzona konkurencja, wojny cenowe, nadużywanie pozycji dominującej – to tylko kilka z problemów, które pustoszą rynek książki, ograniczając różnorodność oraz dostępność książek. Interwencje celowane (np. programy ministerialne) działają tylko punktowo i krótko. Podobnie niską skuteczność mają programy samorządowe – preferencyjne czynsze obarczone są dodatkowymi kosztami i nie podnoszą konkurencyjności księgarń w stosunku do sklepów internetowych. Sytuacji nie zmieni też przenoszenie odpowiedzialności na czytelników, żeby z własnej kieszeni ratowali księgarnie. Ale nie tylko o księgarnie stacjonarne się rozchodzi. W równie trudnej sytuacji są wydawcy,szczególnie mali i średni oraz ci, którzy proponują literaturę, której nie potrafi sprzedać algorytm i materiał przygotowany przez sztuczną inteligencję. Potrzebna jest systemowa zmiana. Chcemy wspólnie zastanowić się, jak powinna przebiegać regulacja rynku książki. Uważamy rynek książki za strategiczny dla rozwoju państwa. I podobnie jak rynek żywności, energetyki czy farmaceutyczny, powinien być on objęty regulacją. Bo to, czy i co czytają Polacy, ma znaczenie dla przyszłości Polski”.