Są powieści pisane wyłącznie po to, by bawić czytelników, wywoływać wzruszenie, zadumę, egzystencjalną refleksję. Ale są też takie, które sięgają głębiej, próbując opisać skomplikowaną ludzką naturę. To książki trudne, niepokojące, często brutalne, odpychające i przyciągające jak magnes. Do nich należy powieść „Pan Zło” Michała Długi, autora „Materializmu” – książki, w której pisarz skupił się na relacjach międzyludzkich, pokazując, w jaki sposób kontakt z drugim człowiekiem może nas diametralnie zmienić.

W swojej drugiej powieści Długa również skupia się na psychice postaci, tym razem jednak eksplorując meandry ludzkiej podświadomości i nieświadomości. Kim jest tytułowy Pan Zło? To jungowski Cień, krwiożerczy destrukcyjny popęd, freudowski Tanatos, a może wcielenie banalnego zła, które skłania nas do morderstw, oszustw i kradzieży? Na to pytanie musi odpowiedzieć sobie każdy czytelnik, który zechce przebrnąć przez mroczne krajobrazy powieści „Pan Zło”. Czy warto wybrać się w tę drogę? Z całą pewnością tak!