A przynajmniej tak było do niedawna. Może zatem warto sobie przypomnieć, kto to jest księgarz, komu służy i po co. Analizujemy nieustannie rynek książki, oceniając jego funkcjonowanie pod kątem ekonomii, finansowej wydolności, dystrybucji, administracji i prawa, czasem kultury - zapominając przy tym o ludziach. A księgarstwo to taka branża handlowa, w której umiejętności i profesjonalizm mają zasadniczy wpływ na wielkość sprzedaży. Rola księgarzy w procesie rozpowszechniania wydawnictw często jest przez wydawców niedoceniana. Niestety, wbrew pozorom, żadna książka nie "sprzedaje się" sama. Jeśli nie reklamuje jej skutecznie oficyna wydawnicza, to losy danego tytułu na rynku książki zależą całkowicie od księgarza. To księgarz decyduje, jakie książki zechce w swojej księgarni wyeksponować i zaoferować swoim klientom i nie zawsze decydują o tym warunki handlowe zakupu publikacji. Ale dla jasności sprawy warto zaznaczyć, że chętniej i aktywniej pracuje się z książkami wydawcy, który oferuje księgarni lepsze rabaty i rozumie pracę księgarza. KAPITAŁ IDZIE NA MARNE Warto wiedzieć, że sztuka sprzedaży książek w księgarni nie ogranicza się tylko do ometkowania i wyłożenia ich na ladę czy wstawienia w witrynę; wymaga czegoś więcej. Klient bowiem oczekuje od księgarza fachowej porady, a niekiedy wręcz recenzji oferowanej publikacji. Oczekuje znajomości nie tylko tytułów i autorów, ale wręcz znajmości treści sprzedawanych wydawnictw (dlatego przy każdej okazji wspominam o bibliografii adnotowanej), gdyż najczęściej - poza ceną - pada pytanie "A o czym jest ta książka?". Dopiero wyczerpująca odpowiedź pozwala klientowi podjąć decyzję o zakupie. Pozwolę sobie zacytować znanego XIX-wiecznego księgarza wileńskiego Józefa Zawadzkiego, który w swoim podręczniku adresowanym do księgarzy pisał: "Z dobrym towarem kupcy nie miewają trudności, z książką jest inaczej, …