
W numerze 21/2022 „Ruchu Muzycznego”, najstarszego i najważniejszego polskiego czasopisma poświęconego muzyce poważnej wydawanego przez PWM, sporo miejsca poświęcono księgarniom.
Olga Brzezińska przedstawia sytuację księgarń muzycznych na tle innych placówek księgarskich, zwracając uwagę na kulturotwórczą rolę placówek niesieciowych, prowadzonych z pomysłem.
„Miejsce z duszą, małe centrum kultury, mekka czytelników i melomanów – kameralna księgarnia zyskuje charakter dzięki zaangażowaniu, pasji, profesjonalnej wiedzy i gustowi księgarki i księgarza. Można bez przesady powiedzieć, że to zawód zaufania publicznego, bo w ich rękach spoczywa jeden z kluczy do rozwoju kulturalnego miasta, integrowania lokalnych społeczności, upowszechniania kultury czytania i budowania więzi międzyludzkich. Bez nich i prowadzonych przez nich małych księgarń bylibyśmy biedniejsi o całe światy, które czekają na nas na półkach z książkami, albumami, płytami. Nie pozwólmy sobie ich odebrać” – czytamy w artykule.
Z kolei Katarzyna Ryzel sprawdziła, co stało się z tymi księgarniami, do których „Ruch Muzyczny” zajrzał w 1990 roku, żeby sprawdzić, jak radzą sobie z transformacją ustrojową i przemianami gospodarczymi.
Księgarnia Muzyczna w Krakowie po prywatyzacji działa jako Księgarnia Muzyczna Kurant, misję Księgarni Muzycznej w Łodzi kontynuuje Księgarnia E. Stompel, Poznańska Księgarnia im. Karola Szymanowskiego po 30 latach wciąż działa pod zmienionym szyldem Księgarnia Muzyczna Pasja.
W Warszawie w latach dziewięćdziesiątych działały trzy księgarnie muzyczne, dziś jedynie przy Moliera 8 funkcjonuje Księgarnia Muzyczna Sawart.
Nie ma śladu po gdyńskiej ani gdańskiej ksiegarni muzycznej, zamknięte zostały księgarnie muzyczne m.in. we Wrocławiu, Tarnowie czy Bydgoszczy.
„Ile jeszcze upadło w Polsce księgarń muzycznych, strach liczyć. Te, które jeszcze działają, to odpowiednik czerwonej księgi gatunków zagrożonych. Warto więc je odwiedzić, póki to jeszcze możliwe” – zachęca Katarzyna Ryzel.