
Rok jubileuszy i zmian w Arkadach – rozmowa z Janiną Krysiak, prezesem zarządu wydawnictwa Arkady
W tym roku mamy wyjątkowo dużo powodów do świętowania: w maju minęła 65. rocznica powstania wydawnictwa, od września 30. rocznica od wprowadzenia przekształceń własnościowych i objęcia przeze mnie kierownictwa firmy. Jednak ze względu na sytuację na rynku wynikającą z nadzwyczajnych zagrożeń – okres pandemii, wojna przy naszej granicy, ogromna inflacja – zrezygnowaliśmy z hucznego imprezowania.
Wierzę, że na podsumowanie przyjdzie jeszcze czas, kiedy w pełni przekażę zarządzanie Arkadami córce, Edycie Krzeszczakowskiej. Obecnie jest wiceprezesem, a od 1 października tego roku także dyrektorem wydawnictwa. Widzę, że ma wiele nowatorskich pomysłów na prowadzenie firmy. Jednymi z nich są choćby cykl fascynujących powieści ze sztuką w tle ukazujących się z imprintem Letra i wydawanie e-booków. Ich przygotowaniem technicznym zajmuje się mój syn, Piotr Krysiak, który pełni funkcję dyrektora ds. produkcji. Niewątpliwie najważniejszą decyzją w państwowym wydawnictwie Arkady była zgoda na przeprowadzenie zmian własnościowych.
Programy ministerialne na rok 2023 – więcej środków na czasopisma
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego ogłosił 32 programy na 2023 rok.
W 2022 roku w ramach Programów Ministra przyznano łącznie ponad 240 mln zł. Prognozowana kwota wydatków w programach na przyszły rok wynosi 236.456.700,00 zł.
Lista programów na rok 2023 została uszczuplona o program „Rozwój sektorów kreatywnych”, którego celem było wsparcie najbardziej wartościowych projektów ukierunkowanych na rozwój polskich sektorów kultury i kreatywnych oraz wzmacnianie ich konkurencyjności na arenie UE i poza nią. Program obejmował wszystkie branże kreatywne, jednak priorytet miały działania dedykowane sektorom wzornictwa, muzyki, gier wideo oraz nowych mediów. Na liście nie ma również programu „Ballady i romanse”, który pojawił się w związku z dwusetną rocznicę pierwszego wydania zbioru Adama Mickiewicza w 1822 roku. Jest za to nowy program: „Badanie polskich strat wojennych”.
Zwiększony został budżet w programie „Czasopisma”: z 5.175.000 zł do 5.675.000 zł.
Nie zmieniły się kwoty dofinansowania w programach „Promocja czytelnictwa (6.050.000 zł) i „Literatura” (z 4.025.000 zł).
Podpisano Konwencję krakowską
16 lat TaniaKsiazka.pl – od pojedynczego regału do kilometrów półek
Najlepsi sprzedawcy książek – liderzy rankingów Ceneo i Opineo
Potargowo, wspominkowo…
Kolejna edycja najlepszej imprezy wydawniczej przeszła do historii. Tak jak majowy kiermasz pod PKiN był swego rodzaju zachłyśnięciem się popandemiczną wolnością i solidnym po niej resetem towarzyskim (łaskawsi byliśmy wobec paździerzowej scenografii wydarzenia, które od przyszłego roku ma zyskać/ odzyskać rangę międzynarodowego), tak 25. Targi Książki w Krakowie tradycyjnie były próbą wyciśnięcia z biznesu ile się da. Albo koniecznością. Bo – jak mawiali znajomi wydawcy – w przyszłym roku nie będzie już wesoło (pytanie kiedy było, ale to już inna opowieść). Tak zwane rozmowy kuluarowe są bodaj najmilszą częścią targów. Biznes, wiadomo, można robić i robi się cały czas. Nauczyła nas tego dotkliwie pandemia o przynajmniej kilka lat, przyspieszając edukację technologiczną i na zawsze zmieniając kompetencje oraz nawyki związane z komunikacją na odległość. Biznes jednak robi się z ludźmi, a zaufanie i sympatię buduje się szczególnie dobrze w osobistej relacji. I temu właśnie, między innymi, służą takie spotkania. W ich trakcie rozmawia się o wszystkim – od pracy, przez osobiste pasje, po sytuację polityczną i – ostatnio zwłaszcza – geopolityczną. Wspomina się także tych, których już z nami nie ma. I na takie wspominki naszła mnie ochota – pisze Kuba Frołow.
„Biblioteka Analiz” dostępna jest wyłącznie w prenumeracie. To profesjonalny, prestiżowy informator o rynku wydawniczo-księgarskim. Pismo adresowane jest do pracowników wydawnictw, hurtowni i księgarni i wszystkich osób związanych z branżą książkową. Istnieje na rynku od 2000 roku.
Nasze starania o dostarczanie informacji trwają już ponad dwadzieścia lat. Przez te lata zmieniał się nasz rynek wydawniczy, zmieniły się technologie i trendy. Mamy nadzieję, że wiele z opublikowanych tekstów pozostanie nie tylko w historii polskiego rynku książki, ale także w żywej pamięci Czytelników naszego dwutygodnika. Kupując subskrypcję, nie tylko trzymacie Państwo rękę na pulsie rynku, ale też wspieracie niezależne branżowe dziennikarstwo.