Pieczenie szarlotki? Czytanie bajek zającowi? Strach przed własnym cieniem? Miłosne wiersze deklamowane Wilczycy? To już tylko wspomnienia. Wymażcie je czym prędzej z pamięci, bo tego słodkiego, zabawnego i delikatnego Wilka już nie ma. Jego miejsce zajął Wielki Zły Wilk, który dla sławy poświęci nawet przyjaźń. Można go jeszcze uratować?
Drugiego takiego wilka ze świecą szukać. Był na Marsie i w amazońskiej dżungli, grywa w piłkę, piecze wyborną szarlotkę, a na dobranoc czyta zającowi historie o dzielnych rycerzach. Mimo że znają go już 2 000 000 dzieci na całym świecie (czyli tyle, ilu mieszkańców liczy sobie Warszawa), nie czuje się gwiazdą. Żyje sobie spokojnie w Dalekim Lesie. Znacie go?
Sprawdź: http://www.adamada.pl/o-wilku-ktory-sie-przechwalal.html