
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie pozostawia złudzeń – popiera otwarcie nowej księgarni, która będzie wspierana przez instytucję kultury, odsyłając niezależną księgarnię Tarabuk z 20-letnim stażem, jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek na rynku księgarskim i jedną z wizytówek kulturalnej stolicy, w niebyt.
Jak informowaliśmy, Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski wypowiedział księgarni umowę najmu. Tarabuk do końca stycznia ma opuścić zajmowany lokal.
Pod petycją skierowaną do ministry kultury Hanny Wróblewskiej (której podlega CSW) z prośbą o interwencję w sprawie pozostania księgarni w Zamku Ujazdowskim przy Centrum Sztuki Współczesnej podpisało się ponad 1900 osób.
Czytamy w niej: „W swojej historii Tarabuk cztery razy był zmuszony do przeprowadzek i za każdym razem był to dla nas olbrzymi wysiłek rozpoczynania niemal od zera, na który dziś już nas nie stać. W każdym nowym miejscu trzeba się niejako nauczyć oddychania we wspólnym rytmie. Mimo otwartości na rozmowę i szukanie wspólnych rozwiązań, a także gotowość kompromisu, dyrekcja podtrzymała decyzję o wypowiedzeniu”.
Sam właściciel Jakub Bułat podkreśla, że o piątej przeprowadzce nie może być mowy. „Jeśli wypowiedzenie zostanie utrzymane, to będzie nasz koniec”.
Pismo do resortu kultury w sprawie Tarabuka skierowało także Stowarzyszenie Księgarzy Polskich. 15 stycznia nadeszła odpowiedź:
„Zgodnie z informacją uzyskaną z instytucji, decyzja o zmianie nie jest związana z zastrzeżeniami wobec działalności księgarni ani z kwestiami finansowymi. Ponadto CSW – ZU poinformowało, iż zadeklarowało Księgarni Tarabuk pomoc w znalezieniu nowego lokalu, a także w przeprowadzce i transporcie. Informujemy przy tym, że w tej lokalizacji, zgodnie z planami Centrum Sztuki Współczesnej – Zamek Ujazdowski, ma powstać własna księgarnia artystyczna instytucji”.
W piśmie też zaznaczono, że „dyrektor państwowej instytucji kultury – jaką jest Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski – zgodnie z obowiązującymi przepisami, jak również z najlepszym interesem zarządzanej
jednostki, ma autonomię w podejmowaniu decyzji”.
A czy likwidacja zasłużonej księgarni leży w najlepszym interesie publicznym?
„Kamila Bondar, p.o. dyrektorki CSW nie uznaje naszej opinii prawnej kwestionującej wypowiedzenie i podtrzymuje je, wydłużając nam czas do połowy lutego. Sądziliśmy, że gdzie jak gdzie, ale w instytucji Ministerstwa Kultury będziemy bezpieczni, że tu zostaniemy docenieni, no bo Ministerstwo Kultury…Osoba, która nawet nie bierze udziału w konkursie na nowego dyrektora Zamku, zadecydowała o naszym losie” – czytamy we wpisie księgarni na profilu na Facebooku.
Księgarnia prowadzi wyprzedaż.
„To jest cyrk, jedni urzędnicy wręczają nagrody a inni wypowiedzenie, ale ja się przecież nie znam, ponad 30 lat prowadzę księgarnię” – napisała jedna z księgarek.