Poniedziałek, 1 sierpnia 2022
Czy zabraknie podręczników?

Ceny papieru niemal się podwoiły, a dalsze podwyżki są kwestią czasu, co już sygnalizują producenci. Drogi papier to droższe książki czy inne artykuły papiernicze, które Polacy wkrótce zaczną kupować w ramach szkolnych wyprawek – czytamy w “Rzeczpospolitej”.

“Cena celulozy rośnie właściwie od końca 2021 r. i od tego czasu się w zasadzie podwoiła. Stabilizację może przynieść dopiero spowolnienie gospodarcze i spadek zapotrzebowania na papier, które obecnie generuje wysoki popyt ze strony wielu sektorów”– mówi Michał Jarczyński, prezes Arctic Paper, cytowany przez dziennik. “Wzrost ceny papieru wynika też z kosztów energii, produkcja pochłania zarówno dużo elektryczności, jak i ciepła. Wiele zakładów ma swoje własne źródła albo kupują gaz i energię na rynku i odczuwają obecne zmiany cen. 500 papierni w Europie jest uzależnionych od dostaw gazu” – dodaje.

Wszystko to powoduje, że ceny papieru nadal będą rosły. “Wpływ ma też kurs ropy, do produkcji papieru wykorzystywane są ropopochodne środki chemiczne – tłumaczy Michał Jarczyński. – Potrzebne są również składniki organiczne jak skrobia, wykorzystuje ją wiele sektorów nie tylko spożywczych, a wstrzymanie dostaw zbóż z Ukrainy wywindowało także jej ceny. Na ceny wpływa także sytuacja w logistyce, zatkane szlaki morskie oraz brak ciężarówek i kierowców w Europie. Wszystko to powoduje, że papier mocno drożeje” – dodaje.

Czy ceny książek również wzrosną? “Producenci papieru od roku sygnalizują konieczność podwyżek. Na spotkaniu organizacji wydawców, drukarzy i producentów papieru wyjaśniali powody takiej sytuacji, która przekłada się na ceny książek. Realnie, biorąc pod uwagę też inne rosnące koszty – energię, transport – wydawcy powinni podnieść je mocniej, ale obawiamy się, że rynek może tego nie zaakceptować. Książka nie jest towarem pierwszej potrzeby, rynek jest trudny. Po raz pierwszy zdarza nam się rezerwować moce drukarni na listopad, nigdy nie robiliśmy tego z tak wielkim wyprzedzeniem. Tylko tak możemy liczyć na choć nieco lepsze warunki cenowe, by odrobinę zminimalizować podwyżki” – komentuje na łamach “Rzeczpospolitej” Sonia Draga, prezeska Polskiej Izby Książki.

Czy zabraknie podręczników w szkołach? 

Z kolei Portalsamorzadowy.pl informuje, że przez ceny papieru, dostęp do podręczników staje się coraz trudniejszy. Przedstawiciele oświaty przyznają, że kryzys na rynku papierniczym musiał prędzej czy później dosięgnąć także edukację.

“Wydawcy borykają się z dramatycznymi brakami papieru. Z tego względu prosimy o składanie zamówień do 15 sierpnia. Księgarnia nie gwarantuje, że zamówienia złożone po 15 sierpnia będzie mogła zrealizować terminowo. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że będzie uzależniona od terminów dodruków (koniec września)” – taki alarmujący wpis pojawił się na stronie internetowej jednej z poznańskich podstawówek.

“Rzeczywiście, o takich trudnościach słychać już od jakiegoś czasu, część wydawnictw może mieć problem z dostępem do papieru. Nam szczęśliwie, jak dotychczas, udało się takich kłopotów uniknąć. Wszystkie nasze książki powinny ukazać się zgodnie z przyjętym harmonogramem, nie przewidujemy opóźnień” – mówi Piotr Mazur, przedstawiciel Gdańskiego Wydawnictwa Oświatowego.

“Na rynku brakuje niektórych rodzajów papieru, papiernie i drukarnie, z którymi współpracujemy, sygnalizują nam to już od pewnego czasu. Dodatkowo ceny papieru na rynku są z dnia na dzień coraz wyższe” – mówi dla Portalsamorzadowy.pl Marta Brzezińska z wydawnictwa MAC Edukacja.

Zaznacza jednak, że MAC Edukacja złożyło zamówienia u różnych dostawców odpowiednio wcześnie, zatem nauczyciele i uczniowie nie powinni się martwić, że podręczniki, zeszyty ćwiczeń i karty pracy nie trafią do wszystkich placówek na czas.

“Od jakiegoś czasu słyszy się o problemach na rynku papierniczym i kwestią czasu było, kiedy ten problem dosięgnie oświatę” – przyznaje Marek Pleśniar, dyrektor Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. Jak jednak dodaje, na forum dyrektorów taki problem nie został jeszcze poruszony, choć może to wynikać z sezonu urlopowego. Marek Pleśniar tłumaczy, że obecnie większość dyrektorów polskich szkół jest na urlopach, a powroty do pracy zwyczajowo są planowane na około 10 sierpnia.

“Nie zmienia to jednak faktu, że jedyne co będziemy mogli zrobić z ewentualnym brakiem podręczników, to przygotowanie szkół na prowadzenie zajęć bez nich – przynajmniej tymczasowo. Podręczniki nie są potrzebne do tego, żeby uczyć i bez paniki można przetrwać opóźnienia” – mówi Marek Pleśniar.

Podaj dalej
Autor: ET