Wydawnictwo Muza zamieściło na swoim Instagramie wpis dotyczący książki Pauliny Świst. Natychmiast spadła na nie fala krytyki. Oficyna szybko zamieściła przeprosiny.
“Życie jest jak striptiz transwestyty. Wszystko ładnie, pięknie i nagle c**j” — brzmiała wypowiedź, która znalazła się na profilu wydawnictwa.
Odpowiedź na to brzmiała: “Świst, do cholery! Nie możesz tym zdaniem rozpocząć nowej książki!”.
“Jak nie mogę, skoro właśnie rozpoczęłam?” – odpowiedziała autorka.
“Cytat, który zamieściliśmy pochodzi z surowego maszynopisu książki, nie jest opinią autorki, ani wydawnictwa, lecz słowami wypowiadanymi przez fikcyjnego bohatera książki. Nasza działalność wydawnicza potwierdza, że nie identyfikujemy się z tymi słowami. Naszą ani autorki intencją nie było nikogo obrażać. Przepraszamy” – przekazało “Wysokim Obcasom” wydawnictwo poproszone o komentarz.
Przeprasza także sama Paulina Świst: “Absolutnie nie miałam na celu nikogo obrazić. Rzeczywiście jedna z bohaterek wypowiada takie zdanie, ale już drugie zdanie tego dialogu ( ‘Chyba nie masz zamiaru tak rozpocząć książki?’) sugeruje, że to początek rozmowy, w której mowa o właściwości użycia takiego sformułowania przez bohaterkę. Kiedy tylko zobaczyłam, że są osoby, które poczuły się dotknięte, post został usunięty”.
Paulina Świst to pseudonim literacki autorki publikującej poczytne kryminały, a prywatnie adwokatki prowadzącej kancelarię adwokacką we Wrocławiu. W swojej twórczości łączy kryminał z erotyką. Świst zadebiutowała powieścią “Prokurator” w 2017 roku. Książka w brawurowym tempie znalazła się na liście bestsellerów.