
Trwa zbieranie podpisów pod petycją do władz miasta Gdyni o przywrócenie dofinansowania Pleneru Literackiego, który odbywał się na Bulwarze Nadmorskim.
Organizatorami Pleneru byli Miasto Gdynia i Fundacja Historia i Kultura. W ubiegłym roku odbyło się łącznie 100 wydarzeń, w tym 40 spotkań na dwóch scenach, Plener odwiedziło ponad 20 tys. osób.
„Gdyński Plener Literacki na Bulwarze Nadmorskim to kulturalna, komercyjna oferta wakacyjna dla mieszkańców, a zwłaszcza turystów, to promocja czytelnictwa, okazja do poznania nowości wydawniczych, spotkań z autorami i targi książek. W tym roku organizator rezygnuje z imprezy ze względu na brak dofinansowania przez miasto. Nie pozwólmy, aby tak potrzebna kulturalna impreza, a jednocześnie targi książki zniknęły z kalendarza miejskich wydarzeń. Apelujmy do prezydenta Szczurka o dofinansowanie Gdyńskiego Pleneru Czytelniczego” – czytamy.
Pod petycją podpisało się już ponad 160 osób.
„Podpisuję, ponieważ co roku uczestniczę w plenerze literackim. Jestem ogromnie zaskoczona, że miasto zrezygnowało z dofinansowania tego wydarzenia. Gdynia staje się co raz mniej inkluzywna. Nie zgadzam się na to. Płacę podatki, bilety parkingowe, oczekuję, że miasto Gdynia będzie partycypowało w wydarzeniach kulturalnych szeroko dostępnych” – napisała gdynianka.
„Plener Literacki w Gdyni był jednym z moich ulubionych wydarzeń. Jestem pisarką, ale jestem też czytelniczką, która chętnie korzystała z możliwości spotkań z koleżankami i kolegami po piórze, kupna książek, czy wzięcia udziału w panelach dyskusyjnych. To było dla mnie święto literatury, na które czekałam od miesięcy i ciężko mi uwierzyć, że miasto Gdynia nie ma pieniędzy na to, żeby pomóc organizatorom postawić kilka straganów z książkami , czy zorganizować literackie dyskusje w przestrzeni publicznej! Nam, ludziom książki, odebrano już w ciągu ostatnich lat wystarczająco wiele imprez branżowych i radości… Wciąż mam wielką nadzieję na to, że plener się jednak odbędzie. Droga Gdynio, nie oszczędza się na kulturze, zwłaszcza w kraju takim, jak Polska z ostatnich lat, – zaniedbanym intelektualnie, podrygującym do rytmu żenujących disocopolowych 'hitów’. Wstyd!” – komentuje pani Katarzyna.
„Nie jestem z Gdyni. Cały rok czekałam na plener. Zawsze układam sobie tak urlop, żeby wypocząć nad morzem i wziąć udział w tej imprezie, bo poza urlopem nie mam szans na wyjazd na targi książki. To jest naprawdę świetny pomysł, jestem rozczarowana tegoroczną decyzją” – czytamy w innym komentarzu.
Przeczytaj także: Odwołany Plener Literacki w Gdyni