Niemiecki serial dyskusyjny o wyprowadzenie Targów Książki z Frankfurtu trwa w najlepsze i nie wiadomo ile z tego da się nakręcić odcinków i czym to się skończy. Przypomnijmy, że w grudniu i styczniu zażarcie dyskutowano na szczeblach oficjalnych i mniej oficjalnych na temat przeniesienia imprezy do Monachium. Przez luty i marzec trwały dalsze rozmowy na szczeblu podstawowym i dyskusje prasowe, prowadzone na poziomie ideowym. Hotelarze frankfurccy dowodzili, że mają dużo miejsc w cenie poniżej 100 euro za dobę, biuro kwater prywatnych dokładało, że ceny w tych kwaterach wynoszą około 40 euro za dobę. Oczywiście, jeśli ktoś chce, może wynająć hotel, w którym zapłaci i 2 tysiące euro za dobę. Poziom dyskusji nazwany tu ideowym dotyczył obrony Frankfurtu: powoływano się na tradycję powojenną, której nie wolno przerywać, na ogólnoświatowy wymiar nagrody pokojowej księgarstwa niemieckiego, na fakt ulokowania właśnie we Frankfurcie niemieckiej Biblioteki Narodowej itp. Dostało się przy tym i samej branży książkowej i organizatorom Targów: branża jest chora i nie potrafi zgromadzić publiczności na targach, wystawcy ze względu na wysokie ceny hoteli i wynajmu powierzchni zostaną …