
Jak już informowaliśmy, Księgarnia Ratuszowa w Słupsku ma poważne problemy z rentownością. Jej właściciel, Krzysztof Sawicki podjął decyzję, że zamyka interes z końcem kwietnia – po 39 latach.
„Niestety, decyzja jest nieodwołalna. Tak naprawdę nosiliśmy się z tym zamiarem od dwóch lat: pandemia, coraz wyższe koszty utrzymania, a widzimy, jak miasto opustoszało. Gdyby nie wyprzedaż, którą ogłosiliśmy, mielibyśmy dziennie kilku klientów, a przed ogłoszeniem likwidacji mogliśmy ich liczyć najwyżej na palcach obu rąk. To się dzieje też w dużych miastach, bo rozmawialiśmy z innymi księgarniami. Niestety, ludzie nie trafiają do nas, chociaż jesteśmy w śródmieściu. Działamy 39 lat jako firma rodzinna; 'czterdziestki’ już nie dożyjemy” – powiedział Krzysztof Sawicki w rozmowie z Radiem Gdańsk.
Obecnie w księgarni trwa wyprzedaż, książki są wyprzedawane nawet po pięć złotych za egzemplarz.