
Jan Malicki, zasłużony historyk, twórca Studium Europy Wschodniej Jan Malicki, który został pobity w Warszawie w nocy z 19 na 20 grudnia ubiegłego roku, wydał w środę 29 stycznia oświadczenie, w którym przekazał: „we wszystkich wypowiedziach jednoznacznie podkreślałem, że nie pamiętam przebiegu samego zdarzenia, które miało miejsce 19 grudnia w Parku Kazimierzowskim”. I dodał: „Pamiętam natomiast rozmowę z dwoma mężczyznami ubranymi w mundury przypominające policyjne, którzy zapytali mnie: 'Jak pan nazywa się?’. Analiza całego przebiegu wydarzeń wskazuje, że rozmowa ta miała miejsce około godziny 22:18. Nie pamiętam osób, które mnie odnalazły leżącego na chodniku, ani też rozmowy z nimi, ale jestem im wdzięczny za udzielenie pomocy i wezwanie pogotowia; chciałbym ich poznać i osobiście podziękować. Przytomność odzyskałem w karetce pogotowia o godz. 22:41. Późniejsze badania szpitalne i obdukcja wykazały następujące obrażenia: podwójna rana tłuczona skóry głowy w okolicy ciemieniowo-potylicznej, pęknięcie kości czaszki, dwa krwiaki wewnętrzne oraz wstrząśnienie mózgu’’.
W oświadczeniu Jan Malicki napisał też, że „należy również podkreślić, że Studium Europy Wschodniej UW oraz ja osobiście od kilkudziesięciu lat jesteśmy ostro atakowani w rosyjskich i białoruskich mediach reżymowych, przeciwko mnie kierowano szereg prowokacji, jak również np. przebijano opony samochodu. Ataki te to ważny czynnik, który był podstawą ocen ze strony setek specjalistów komentujących to wydarzenie. Jestem przekonany, że rzetelne i obiektywne działania odpowiednich organów pozwolą rozwiać niejasności związane ze sprawą. Jako osoba poszkodowana szczególnie zależy mi na jej pełnym wyjaśnieniu”.
Pełny tekst oświadczenia jest zamieszczony na stronie Studium Europy Wschodniej:
https://studium.uw.edu.pl/oswiadczenie-dyrektora-jana-malickiego/