Wtorek, 17 września 2019
Inspirowana hitem mroczna powieść Anny Dembowskiej

TVN w październiku ruszy z emisją drugiego sezonu znakomitego serialu “Pod powierzchnią”, który już od pierwszych odcinków zyskał wiernych fanów oraz przychylne opinie krytyki.

Ci, którzy z niecierpliwością czekają na kolejną część tej emocjonującej historii mogą już teraz przeczytać powieść Anny Dembowskiej, która odsłoni fakty z życia bohaterów, których widzowie nie zobaczą na ekranie. Co wydarzyło się w przeszłości i na zawsze odmieniło życie głównych postaci?

W Płocku zostaje porwany czteroletni Kacper Jaworski. Komisarz Maria Byszewska staje przed najgorszym zadaniem, jakie może sobie wyobrazić policjant – stawką w tej rozgrywce jest życie dziecka. Kiedy dochodzi do zaginięcia kolejnego chłopca – dwuletniego Maksa Gajewskiego – w lokalnej społeczności wybucha panika. Media mają pożywkę – bez przerwy komentują sprawę i patrzą na ręce policji. Praca pod taką presją jest ogromnym obciążeniem dla Byszewskiej i jej kolegów. Liczy się każda godzina – z każdą kolejną maleje bowiem szansa na odnalezienie chłopców żywych.

 

– Dzień dobry, Emil Kropka z Pulsu regionów.

Wciśnięty w garnitur młodziak pod krawatem wszedł pewnie jak do siebie. Nasmarowane żelem włosy miał zaczesane do tyłu, przypominał włoskiego mafioso. Nie pasował tu. Gajewscy byli w rozpaczy, to był zapewne jeden z najgorszych dni w ich życiu. A nabuzowany ambicją i zuchwały młodziak przyglądał im się jak drapieżnik zwabiony zapachem ich strachu. Polował na sensację, na dobry materiał, na news dnia, na pierwszą stronę. Tylko to się liczyło. Dla niego każdy dzień był szansą. Z rzeki ludzkich nieszczęść odcedzał większe bryłki, przesiewał na sicie w nadziei, że zabłyśnie złoto.

– Czego pan chce? – spytał zdziwiony Gajewski.

– Chcę pomóc – oznajmił z fałszywym uśmiechem młokos. – Mam dla państwa propozycję. Za pośrednictwem naszego programu mogą państwo zwrócić się do widzów. Każda pomoc w poszukiwaniach się przyda. Informacje od świadków mogą być bezcenne, dzięki nim możecie odzyskać syna.

Gajewski utkwił wzrok w dziennikarzu, nie wiedział, co powiedzieć, nie był na to gotowy. Ciągle miał nadzieję, że Maks zaraz się znajdzie. Czuł, że nie chce nic mówić, całe jego ciało się przed tym wzbraniało, jakby powiedzenie na głos i całemu światu, że Maksa nie ma, spowoduje, że nie będzie go bardziej.

– To co, zaczynamy? – rzucił Emil, uśmiechnął się i dał znać operatorowi, by rozpoczął rejestrację. – Od wczoraj jest najbardziej poszukiwanym człowiekiem w tym kraju, a dziś zakpił sobie z policji i dokonał tuż pod nosem śledczych zuchwałej powtórki z wczoraj – zaczął pełnym przejęcia głosem dziennikarz. – Co państwo myślą o Krzyżaku, czemu porywa dzieci, czy to on stoi za zniknięciem waszego syna?

Marta ocierała łzy. „Powtórki z wczoraj”, wybrzmiewały w jej głowie słowa dziennikarza. Miała ochotę krzyczeć. Drzeć się z całych sił. Zatrzymać to, co się dzieje.

– Kto? – dopytał Gajewski.

– Krzyżak, porywacz z festynu na Wzgórzu Tumskim. Wczoraj w biały dzień uprowadził czteroletniego Kacpra Jaworskiego.

Falski, obserwujący z tarasu bezradność Gajewskich, postanowił im pomóc.

– Komisarz Falski, wydział kryminalny. Proszę wyłączyć kamerę – zażądał Falski. – Nie mają państwo zgody na realizację tu zdjęć i na użycie wizerunków gospodarzy. W tej chwili państwa obecność przeszkadza w śledztwie, proszę wyjść.

 

Anna Dembowska jest cenioną scenarzystką TVN i jak pokazała współtworząc powieść Diagnoza oraz pisząc Diagnoza. Osaczenie równie dobrą pisarką. Siła jej książek tkwi w bardzo wiarygodnych psychologicznie, a przez to niezwykle przejmujących kreacjach bohaterów. W powieści Pod powierzchnią zabiera Czytelników do mrocznego świata ludzkich kłamstw, namiętności i pragnień. Tutaj nic nie jest takim, jakim się wydaje, a prawda o niektórych może okazać się szokująca.

Czytelnik wraz z nieprzejednaną komisarz Byszewską podąża coraz to nowymi tropami, aby odkryć tożsamość porywacza. Każda nowa informacja jest jak niteczka prowadząca do kolejnego puzzla tej skomplikowanej układanki, a ta odkrywa skomplikowane relacje łączące bohaterów.

Pani komisarz zmaga się z niestabilnym emocjonalnie synem Radkiem, który jest aspirantem pracującym przy sprawie. Byszewska zatraca się całkowicie w pracy – gdy jest na tropie potrafi niemal nie spać i nie jeść, przez co jej życie osobiste praktycznie nie istnieje.

Z mężczyznami jej się nie wiodło. Ostatni związek, na który sobie pozwoliła, miał miejsce kilka lat temu. Czuła się szczęśliwa, ale tylko przez chwilę, bo szybko okazało się, że miłość

uczyniła ją ślepą na to, co działo się z jej synem. Radek był uzależniony od narkotyków, omal nie zginął, a ona nic o tym nie wiedziała. Porzuciła miłość, wyparła się własnego życia, skupiła się na ratowaniu syna. Jego odwyk to była ich wspólna walka. Wtedy postanowiła, że daje sobie spokój z facetami. Dobrze jej było samej, odkryła, że jest w takim wieku i ma tyle swoich przyzwyczajeń, że nie potrafi już w jakikolwiek sposób dostosowywać się do kogoś. Związek to ciężka praca, niezliczone kompromisy, zaangażowanie, a ona nie miała na to sił. Praca pochłaniała ją w stu procentach.

I to jej wystarczało.

Przy okazji prowadzonego śledztwa wychodzą na jaw niewygodne fakty z życia obydwu par, które straciły dzieci.

Dom Gajewskich nie jest idealny. Sielanka, którą starali się stworzyć jest nietrwała jak domek z kart. Bartek od dawna nie jest uczciwy wobec żony i tworzy ułudę szczęśliwego życia z gry pozorów i serdecznych gestów mających uśpić jej czujność. Marta po narodzinach dziecka poświęciła mu się całkowicie. Dzięki Maksowi nie czuła się już samotna i niepotrzebna. Teraz pogrąża się w rozpaczy po zniknięciu ukochanego synka i odchodzi od zmysłów gubiąc się w domysłach na temat jego losu.

 

W trakcie dochodzenia okaże się także, że małżeństwo Jaworskich od dawna jest fikcją, a atmosfera w ich domu nie do zniesienia. Wybuchowy i apodyktyczny Mirek przez lata zmieniał się w gwałtownego tyrana, prowadził coraz bardziej podejrzane interesy i oddalał się od najbliższych. Edyta dawno już zamierzała od niego odejść, ale zaszła w ciążę i z tego powodu przy nim została. Tkwiła w tym fatalnym związku szukając zapomnienia w pracy charytatywnej i wychowywaniu synów. Tragedia, jaką przeżywa rodzina Jaworskich po zniknięciu Maksa przyczyni się do wypłynięcia spraw ukrywanych na co dzień pod powierzchnią pozorów.

 

– Co się stało? Dowiedziałem się z wiadomości. Gdzie jest Kacper?

Drogę do Edyty zagrodziła mu Byszewska.
– Komisarz Maria Byszewska, wydział kryminalny.
– Mirosław Jaworski. Gdzie jest mój syn?
– Szukamy go. Proszę mi najpierw powiedzieć, czemu pan okłamał żonę?
Słysząc to, Edyta podniosła głowę znad kartki, na której pisała listę wrogów, i spojrzała na męża zdziwiona.
– Słucham? – spytał z oburzeniem. – Wracam z trasy do Lwowa. Edyta zadzwoniła, gdy byłem za Puławami, zawróciłem natychmiast.
Machał rękami przy ustach, przeczesał palcami włosy, próbował zgrywać głupa, wszystkiemu zaprzeczać. Przyłapanie na kłamstwie to dla każdego sytuacja zagrożenia. Byszewska podejrzewała, że z dwóch odruchowych reakcji, uciekaj lub atakuj, wybierze atak. Wyglądał na tego typu pewniaka.

– Wiem, że nie jechał pan do Lwowa. Nie wyjechał pan nawet z Płocka. Czemu pan kłamał? Proszę mi powiedzieć, co pan robił dziś rano?

– Jak pani śmie, wypraszam sobie!
– Mirek, gdzie byłeś? – spytała Edyta.
– Robić z nas winnych! Po to pani tu węszy? Wiem, jak wy działacie. Jakikolwiek winny jest dobry, sprawa rozwiązana, statystyki i hajs się zgadza. Policja, stróże prawa pożałowania godni.

– Mirek! – upomniała go oburzona Edyta.

– Panie Jaworski, proszę się opamiętać, bo nie wiem, jak mam to traktować – spokojnie odezwała się Byszewska. – Mogę na przykład uznać to za obrazę funkcjonariusza państwowego.

– Przepraszam – obniżył ton. – Jestem zdenerwowany. Mój syn zaginął.

– Kacper jest poszukiwany, musi mi pan powiedzieć, co pan robił dzisiejszego poranka. Czemu nie był pan w drodze do Lwowa? Co pan robił na ulicy Koński Jar?

– Masz kogoś? – spytała żona.
– Ty śmieciu! – wrzasnęła na niego teściowa.
– Proszę państwa, te sprawy będą sobie państwo wyjaśniać, jak wyjdę. Nie jestem wam do tego potrzeba i nie mam ochoty być tego świadkiem. Proszę powiedzieć, gdzie pan był, z kim.

– Ona ma na imię Emilia, nazywa się chyba Broniowska albo Brodowska. Mieszka na Mandarynki dziesięć. Co robiłem? To chyba jasne – rzucił wkurzony.

– Nie, niech pan powie.

– Pieprzyłem ją!

 

Sama Edyta także skrywa mroczną tajemnicę z przeszłości, która okaże się kluczowa w sprawie zaginięcia jej synka.

 

Kim okaże się porywacz i jakie zmory z przeszłości wypełzną jeszcze z mroku?

 O autorce:

ANNA DEMBOWSKA pracuje w zespole scenarzystów TVN, tworząc wątki do serialowych hitów stacji. Jest współautorką powieści “Diagnoza” oraz autorką “Diagnoza.Osaczenie “i “Pod powierzchnią”.

Trochę z Kutna, trochę z Krakowa, przez siedem lat z Moskwy i Sankt Petersburga, obecnie z warszawskiej Pragi.

Autorka książek i filmów dokumentalnych, m.in. “Tunelu”, w którym wraz z sąsiadami z Grochowa próbuje rozwikłać zagadkę ukrytą pod brukiem podwórka.

Zawodowo wymyśla mrożące krew w żyłach historie, a po pracy odpręża się malując murale.

 

Dane wydawnicze:

Edipresse Książki | ISBN 9788381770057 |s. 304 | Cena: 39,90 | Premiera: 18.09.2019

Podaj dalej