Piątek, 7 czerwca 2024
Rozmowa z ENRICO TURRINEM, wicedyrektorem biura Federacji Europejskich Wydawców (FEP)

Prezentujesz mapę Europy z informacjami o sytuacji branży w poszczególnych krajach, ale wschodnia część mapy – z Polską – jest całkowicie bez żadnych danych…

Właśnie to jest jedno z moich głównych zmagań w tej chwili, bo jednym z moich najważniejszych zadań jest zbieranie i prezentowanie statystyk dotyczących sektora książkowego. FEP śledzi dane z blisko 30 krajów. Jak przedstawiłem w jednej z moich prezentacji, rzeczywiście powstała luka – jakby powróciła żelazna kurtyna, jak to żartobliwie nazywam.

Tego typu prezentacje, które robię coraz częściej w całej Europie, pokazując statystyki, są jednym ze sposobów na zachęcenie wydawców ze wszystkich krajów do udziału w badaniu.

Jest to niezwykle ważne, abyśmy mogli podać wiarygodne dane o naszym sektorze. Jest to też wizytówka naszej branży. Trzeba podkreślać, że jesteśmy wielkim przemysłem kulturalnym i reprezentujemy różnorodność kulturową. Potrzebujemy jednak, aby każdy kraj wniósł swój wkład „liczbowy”, a te liczby są niezbędne na przykład do zmierzenia wpływu polityki. Nie możesz powiedzieć, że polityka jest dla ciebie dobra lub zła, jeśli nie możesz zmierzyć właściwie efektu, jaki wywiera.

Moja prezentacja stała się stałym punktem programu na Targach Książki we Frankfurcie, robię to już trzeci rok. W przyszłym tygodniu przedstawię ją na konferencji w Madrycie. Kilka miesięcy temu zrobiłem podobną prezentację dla bułgarskiej organizacji branżowej. Dzisiaj jestem tutaj, w Warszawie. Chcę pokazać interesujące rzeczy, które możemy zrobić z liczbami i pokazać wydawcom, że powinni być zainteresowani uczestnictwem, czyli byciem na mapie.

Jak zachęcić wydawców do współpracy?
Wydawcy nie ponoszą żadnych kosztów ani nie żadnego ryzyka. Muszą tylko poświęcić czas na zebranie i dostarczenie danych. Wszystko, co chcemy zrobić, to pokazać rzeczywistą wartość naszego sektora i jak sytuacja ewoluuje w czasie. Chcemy sprawdzić, czy można to powiązać z innymi zmiennymi, a następnie przeprowadzić analizę trendów w sektorze. To, czego potrzebujemy, to zaufanie wszystkich. Potrzebujemy współpracy i powtórzę, że poza przekazaniem danych nie wiąże się to z żadnymi kosztami.

Czego życzysz Soni Dradze na czas jej przewodniczenia FEP?
Mam nadzieję, że – wracając do sprawy statystyki, uda nam się znacznie zwiększyć liczbę krajów, które przekazują dane, a także mam nadzieję, że dzięki Soni doprowadzimy do pozytywnego zakończenia kilku otwartych spraw, które mamy teraz na stole. Przede wszystkim życzę jej samych sukcesów, zwłaszcza jako pierwszej kobiecie na czele FEP!

(cała rozmowa w numerze 10/24 dwutygodnika “Biblioteki Analiz”)

Jesteś wydawcą? >>>Wypełnij ankietę

Podaj dalej
Autor: Rozmawiał Piotr Dobrołęcki, fot. Marytka Czarnocka z Autorzy Książek w Obiektywie