Wtorek, 15 kwietnia 2003
Rzmowa z Kazimierzem Lekim, właścicielem Księgarni Ekonomicznej w Warszawie - Jaka jest recepta na sukces w księgarstwie? - To trudne pytanie. Myślę, że w każdej działalności najważniejsza jest rzetelność, solidność, punktualność, wywiązywanie się ze zobowiązań. Gdy postępuje się według tych zasad, można też wymagać ich realizacji od kontrahentów. Ważne by samemu dawać dobry przykład. Poza tym nie można zapominać o właściwym nadzorze w firmie i odpowiednim ułożeniu stosunków międzyludzkich. Potrzebne jest też trochę intuicji i szczęścia - taka jest moja recepta. - Jak to się stało, że wybrał pan właśnie taki sektor rynku książki - literaturę prawniczą i ekonomiczną? - W latach 90. tworzyły się nowe uczelnie, Polska przechodziła transformację ustrojową i gospodarczą, w społeczeństwie był powszechny pęd do wiedzy, podnoszenia kwalifikacji, mieliśmy wówczas wyż demograficzny. Wszystkie te czynniki wzmagały popyt na literaturę prawno-ekonomiczną. Jednocześnie niewiele było księgarń wyspecjalizowanych w takiej ofercie. Zresztą do tej pory jest takich księgarń mało. Co prawda niektórzy pretendują do tej roli, ale nie mają wystarczająco bogatej oferty w tym sektorze. Księgarnia specjalistyczna musi mieć nie tylko książki największych graczy, ale również małych wydawców oraz mniej znanych autorów. Mając pełną ofertę, znacznie łatwiej skupić wokół księgarni grupę stałych klientów. - Czyli, pana zdaniem, specjalizacja w księgarstwie ma rację bytu? - Podział na księgarnie ogólne i wyspecjalizowane pogłębia się. Kiedyś myślałem, że ta granica się zatrze i będziemy musieli rozszerzyć ofertę na inne dziedziny. Ale dzieje się odwrotnie. Teraz żeby utrzymać się na rynku, trzeba być coraz lepszym w swojej dziedzinie. To jest niemały problem, bo muszę szukać coraz bardziej specjalistycznej literatury, a takie książki tylko zalegają w księgarni. Z drugiej strony klient, przychodząc do nas, musi mieć niemal stuprocentową pewność, że znajdzie poszukiwaną książkę. Konieczność pogłębiania specjalizacji wynika z wymogów rynkowych - studenci i uczelnie odchodzą od kształcenia na kierunkach bardzo ogólnych, jak chociażby marketing i zarządzanie. W jakim pójdą kierunku? Pewnie ku wyspecjalizowanemu zarządzaniu personelem, psychologii społecznej. Na naszych oczach tworzą się nowe zawody, chociażby kontrolerzy jakości. Nowym obszarem zainteresowania stanie się wkrótce prawo Unii Europejskiej, chociaż na razie niewiele osób zaprząta sobie tym głowę. Ale u nas już teraz są dwa regały pełne książek z tego zakresu. Mogę śmiało powiedzieć, że w naszej księgarni jest najbogatsza oferta literatury dotyczącej Unii Europejskiej - tworzymy ją już od kilku lat. Śledzimy wszystko, co się ukazuje i bierzemy do sprzedaży. To, oczywiście, są dla nas koszty, bo w ten sposób zamrażamy pieniądze, ale za 2-3 lata będę spokojnie obserwował napływających do naszej księgarni klientów. Oczywiście pojawi się problem powierzchni księgarni. - Jednym słowem są przesłanki do optymizmu? - Jak najbardziej. Popyt na książki nie skończy …
Wyświetlono 25% materiału - 428 słów. Całość materiału zawiera 1714 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu,
należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880.
Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.