Wtorek, 4 lutego 2003
Rozmowa z Marcinem Garlińskim, prezesem Grupy Kapitałowej Muza SA - Czy to prawda, że Muza zaoferowała 175 mln zł za 51 proc. akcji prywatyzowanych Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych? - Na temat umowy prywatyzacyjnej nie mogę niczego powiedzieć, inwestor zobowiązany jest do zachowania poufności informacji. Jedynie minister skarbu mógłby udzielić odpowiedzi na to pytanie.- A czy może pan wyjawić źródła finansowania transakcji? Wiadomo, że Muza samodzielnie nie dysponuje taką kwotą. - Myślę, że za kilka dni zostanie w tej sprawie opublikowany oficjalny komunikat funduszu, który finansuje zakup akcji. Mogę tylko powiedzieć, że jest grupa inwestorów, którzy zdecydowali się powierzyć swoje pieniądze Muzie z nadzieją na dobrą stopę zwrotu. Dzięki temu Muza mogła samodzielnie przystąpić do przetargu i złożyć ministrowi skarbu wiarygodne informacje o źródłach finansowania.- W 2001 roku inwestor, który wygrał przetarg na WSiP nie zapłacił, bo nie miał pieniędzy. Wówczas także słyszeliśmy zapewnienia, że pieniądze są, ale nie można powiedzieć od kogo. - Mogę zapewnić, że Muza składa ofertę wiarygodną. Jeżeli warunki transakcji się nie zmienią, to umowa pomiędzy Muzą a Funduszem jest wiążąca i inwestor finansowy nie może się z niej wycofać.- Dlaczego Muza zainteresowała się prywatyzacją WSiP? - Muza działa na rynku książki, który od wielu miesięcy jest w nienajlepszej kondycji. Wysokie bezrobocie i niskie dochody wielu Polaków sprawiają, że książki sprzedają się coraz słabiej. Wydaje nam się, że jest to odpowiedni czas, by firmy łączyły się ze sobą. Razem jest łatwiej - są mniejsze koszty zarządzania, można synchronizować akcje promocyjne, prowadzić wspólną politykę sprzedaży. Muza już kilka lat temu zapowiadała, że będzie chciała uczestniczyć w konsolidacji branży wydawniczej. Wówczas nie myśleliśmy jednak o WSiP, lecz o łączeniu się mniejszych wydawnictw pozaedukacyjnych. To się z różnych powodów nie udało, m.in. dlatego, że większość właścicieli firm nie jest przygotowana do rozmów na temat fuzji, takie podejście do biznesu też trzeba cenić i szanować. Rynek jest bardzo podzielony i mało efektywny ekonomicznie. Nie powiodły się także rozmowy z zagranicznymi partnerami branżowymi - przede wszystkim z amerykańskim Random House, jednym z największych wydawnictw na świecie. Byliśmy już bardzo bliscy zakończenia negocjacji, w efekcie których Random House zainwestowałby w kilka polskich podmiotów. Niestety wydarzenia z 11 września 2001 roku zniweczyły wszystkie plany - wobec niepewnej sytuacji na rynku w USA Random House wycofał się z wszelkich inwestycji zagranicznych. Sądzę, że kiedyś tu jednak wrócą. W obliczu wspomnianych niepowodzeń prywatyzacja Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych wydała nam się doskonałą okazją dla zrealizowania naszej strategii rozwoju, zwłaszcza, że rynek edukacyjny wciąż jest atrakcyjny. Patrząc z biznesowego punktu widzenia trzeba powiedzieć, że jest to firma z ogromnym potencjałem, ma duży udział w rynku. Przy sprawnym zarządzaniu może dać właścicielom spore zyski.- Jest to trzecia próba prywatyzacji WSiP. Dlaczego Muza nie uczestniczyła w poprzednich przetargach?- Rozważaliśmy wówczas taką możliwość, ale trwały rozmowy z Random House, a to nie jest wydawca podręczników szkolnych. Myśleliśmy też, że może francuska grupa Hachette Livre, która zainwestowała w Polsce w wydawnictwo Wiedza i Życie, będzie partnerem dla naszych planów konsolidacyjnych. Jak mówiłem, nic z tego nie wyszło.- Muza próbowała już sił na rynku podręczników szkolnych i nic z tego nie wyszło. - To prawda. Muza Szkolna nie odniosła istotnego sukcesu rynkowego. Wystartowaliśmy za późno - w drugim roku reformy oświaty, kiedy praktycznie rynek był już podzielony.- Wiele się pisze o naciskach politycznych związanych z prywatyzacją WSiP... - O naciskach politycznych pisze się przy okazji niemal każdej prywatyzacji. Prasa lubi wszędzie doszukiwać się podtekstów. W kontekście tej prywatyzacji mówi się o panu Włodzimierzu Czarzastym. Niewątpliwie jego osoba stanowi istotny i pozytywny element historii firmy, którą kieruję. Nie wiem jednak, dlaczego niektóre osoby czy instytucje nie mogą zaakceptować faktu, że Muza złożyła najlepszą ofertę i próbują powiązać na siłę tę prywatyzację z osobą pana Czarzastego. Nie wiem, dlaczego chcą zaszkodzić tej, prowadzonej w sposób przejrzysty transakcji. Według mojej najlepszej wiedzy wszystkich moich inwestorów ta transakcja interesuje tylko i wyłącznie z biznesowego punktu widzenia.- WSiP ma dużo wolnych środków. Czy te pieniądze mogą być wykorzystane na sfinansowanie ogólnopolskiej gazety? - To są bzdury powtarzane przez dziennikarzy. Nie ma takich planów. Muza jest wydawcą książek i nie planujemy zmiany profilu firmy.- Lew Rywin w rozmowie z Michnikiem wspomina o lewicowym koncernie medialnym... - Odpowiadam za zarządzanie spółką Muza, a nie za przypisywane nam na siłę ambicje i zamierzenia różnych ludzi. Być może politycy lewicy planują budowę koncernu medialnego, ale zapewniam, że firma, którą kieruję nie tylko w tym nie uczestniczy, ale nawet o takich zamiarach nie jest informowana. Muza chce zarabiać pieniądze na wydawaniu książek.- Na jak długo Muza chce zaangażować się kapitałowo we WSiP? - Zgodnie z wymogami stawianymi przez ministra skarbu ma to być co najmniej 5 lat, ja myślę, że dłużej. Ale bardzo trudno dzisiaj mówić o tym, co będzie za 5 lat - rynek zmienia się dziś bardzo szybko. Jeszcze niedawno obserwowaliśmy gwałtowny rozwój spółek z sektora nowych technologii, a zaraz potem upadek wielu firm reklamowanych jako liderzy e-handlu. Nie wiemy, jakie będą trendy w gospodarce, kto będzie się liczył, czy wydawanie książek będzie atrakcyjnym biznesem.- Czy fuzja Muzy i WSiP brana jest pod uwagę? - Obecnie rozważanych jest …
Wyświetlono 25% materiału - 836 słów. Całość materiału zawiera 3346 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się