Wtorek, 22 czerwca 2004
Praca i hobby
- Od kilku miesięcy wydawnictwo Bezdroża mocno akcentuje swoją obecność na rynku. Z czego wynika ta ofensywna promocja? - Działamy na rynku zaledwie 4 lata, na początku - w 2000 roku - mieliśmy 2 tytuły, w następnym roku było ich 6. Wtedy nie był to jeszcze czas na intensywną promocję. Teraz mamy większy potencjał (ponad 30 tytułów), utrwalone kontakty z kontrahentami, rzesze lojalnych czytelników, dlatego uznaliśmy, że jest najwyższy czas, by pokazać się tym dystrybutorom i czytelnikom, którzy nie wiedzą jeszcze o naszym istnieniu lub wiedzą niewiele. Jesteśmy obecni nie tylko na branżowych, książkowych imprezach, ale też na targach turystycznych i spotkaniach globtroterskich, jak np. Festiwal Terra w Warszawie, współorganizowany przez nas Krakowski Festiwal Slajdów Podróżniczych, czy coroczny zlot OSOTT w Szczyrku. Wracając do branży księgarskiej, uznaliśmy, że czas najwyższy, by księgarze i hurtownicy, którzy do tej pory współpracowali z nami w ograniczonym zakresie albo przez pośredników, podjęli bezpośrednią współpracę. - Czy ta intensyfikacja promocji oznacza, że Bezdroża - niszowe wydawnictwo oferujące ambitne tytuły - wychodzi bardziej na rynek masowy? - Nie rezygnujemy z naszej specjalizacji. Mamy określoną koncentrację geograficzną, specjalizację tematyczną, a także charakter przewodników: duży nacisk jest w nich położony na informację krajoznawczą oraz informacje praktyczne. Grupa docelowa to wymagający podróżnik, często globtroter. Chociaż ci, którzy wypoczywają pod przysłowiową gruszą czy na plażowiskach Europy też sięgają po nasze książki, jeśli szukają wiarygodnych informacji o danym kraju czy regionie. Staramy się, by przewodniki były dostosowane do potrzeb polskiego odbiorcy. Nie zawsze są one pisane przez Polaków; często publikacje powstają na zasadach współpracy np. z autorami z Chorwacji, Litwy czy Rumunii. Nasi autorzy, także zagraniczni znają specyfikę potrzeb polskiego czytelnika, a w tekstach zawsze podkreślane są polonica, miejsca związane z historią Polski. Przewodnik dostosowany jest też do gustów i sposobu zwiedzania preferowanego przez turystów indywidualnych oraz podróżnikach "niskobudżetowych". Staramy się więc informować o interesujących, ale i przystępnych cenowo miejscach noclegowych, żywieniowych itp. - Słyszałam anegdotę o przewodniku Bezdroży, że ktoś zwiedzając jedno z miast europejskich z waszym przewodnikiem trafił do najlepszej w okolicy restauracji, bo w przewodniku było wyraźnie napisane, żeby skręcić za zielonym śmietnikiem i rzeczywiście na wskazanej ulicy był zielony śmietnik. Ale taka jakość zobowiązuje - trudno będzie udźwignąć wam ciężar aktualizacji. - Koncentrujemy się na regionach stosunkowo bliskich, dlatego aktualizacja nie jest taka kosztowna - wysyłamy kogoś w dany region na 2-3 tygodnie, żeby przejechał jeszcze raz opisane już trasy. Sugerujemy się też opiniami czytelników - w każdym przewodniku jest ankieta, którą można wypełnić i do nas przesłać, poza tym ankietujemy mailowo określone grupy czytelników. Często przy tworzeniu publikacji współpracujemy z osobami z danego regionu, tak było np. w przypadku przewodnika po Wilnie napisanym przez Jadwigę Rogożę wywodzącą się z Polonii wileńskiej. Naszym autorem przewodnika po Transylwanii i Rumunii jest mieszkaniec Bukaresztu - Alexandru Dumitru. Współautorką przewodnika po Czarnogórze była osoba z Hercegowiny, a w przypadku "Chorwacji" współpracowała z nami Zuzanna Brusić z Zagrzebia. Aktualizacja informacji praktycznych dla osób mieszkających w kraju czy regonie objętym przewodnikiem nie stanowi większego problemu. - Jak znajdujecie takich autorów? - Nie chcę ujawniać wszystkich tajemnic. Powiem tylko, że ludzie, którzy tworzą wydawnictwo wywodzą się ze środowisk podróżniczych, globtroterskich, mamy też zaprzyjaĄnione osoby w kręgach naukowych. Kontaktów więc nam nie brakuje. Często szukamy współpracowników kanałami nieformalnymi. Potencjalni autorzy, znając naszą ofertę i wymagania, też sami się do nas zgłaszają. - Ile kosztuje merytoryczne przygotowanie dobrego przewodnika? - To zależy od objętości przewodnika i od obszaru, który obejmuje. Nie chcę operować kwotami, bo różnice są bardzo duże. Innymi prawami rządzi się powiedzmy przewodnik "Ponidzie", a innymi "Chorwacja". W przypadku przewodników zagranicznych produkcja jest dość kosztowna, ponieważ nie robimy przewodników na licencji, gdzie trzeba, poza zakupem licencji, jedynie przetłumaczyć tekst i zrobić szybką korektę. U nas proces przygotowania przewodnika jest długi i niestety nie jest to tania "technologia". Sami robimy mapki dostosowane ściśle do tekstu, dodajemy indeksy, liczne odsyłacze - to żmudna robota. - Czy w Polsce da się wyżyć z pisania przewodników? - Raczej byłoby to trudne. Nasi autorzy traktują to jako dodatkowe zajęcie, czy to będąc naukowcami czy dziennikarzami. Są co prawda osoby, które starają się utrzymać z pisania przewodników, opracowując …
Wyświetlono 25% materiału - 679 słów. Całość materiału zawiera 2716 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się