środa, 23 czerwca 2021

Jak poinformował Główny Urząd Statystyczny, w maju sprzedaż detaliczna wzrosła o 13,9 proc. rok do roku w ujęciu cen stałych (tj. po uwzględnieniu inflacji). W cenach bieżących (tj. bez uwzględniania inflacji) to 9,1 proc. Można w pewnym uproszczeniu powiedzieć więc, że Polacy w maju wydali w sklepach o ok. 19 proc. więcej pieniędzy niż rok temu, kupując o blisko 14 proc. więcej.

“W pewnej mierze to oczywiście efekt niskiej bazy sprzed roku, gdy gospodarka była dopiero stopniowo rozmrażana po lockdownie. W maju 2021 roku ograniczenia nadal funkcjonowały, ale miały już mniejszy wpływ na aktywność zakupową Polaków” – czytamy w serwisie Next.gazeta.pl.

W porównaniu z kwietniem wysokie wzrosty (w cenach bieżących) zanotowała m.in. kategoria “Prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach” – wzrost o 49,1 proc. miesiąc do miesiąca. Natomiast w porównaniu z majem 2020 roku wzrost wyniósł 17,7 proc.

“Niezależnie od efektu bazy, odczyt sprzedaży detalicznej, a szczególnie jej wzrost w stosunku do kwietnia br., budzi optymizm i nadzieję na poprawę w sektorze handlu detalicznego. Majówka, wzrost mobilności konsumentów oraz ożywienie aktywności ekonomicznej wynikające ze zniesienia restrykcji pomogły w osiągnięciu tak dobrego wyniku. Nie bez znaczenia jest też stale rosnąca liczba ozdrowieńców i osób zaszczepionych w populacji” – komentują eksperci DNB Bank Polska.

Tylko w miesiąc, tj. w porównaniu z kwietniem br., sprzedaż detaliczna urosła aż o 8,2 proc. (w cenach stałych), i to mimo mniejszej liczby dni handlowych. To efekt m.in. otwarcia galerii handlowych. Polacy ruszyli na zakupy do sklepów stacjonarnych, co widać także w statystyce wskazującej, iż w maju udział sprzedaży w internecie w łącznej sprzedaży spadł względem kwietnia z 10,8 proc. do 9,1 proc. Jest to widoczne szczególnie w przypadku ubrań i butów – które mimo wielu udogodnień ze strony e-sklepów – jednak zwykle wygodniej kupować stacjonarnie.

“Kolejne letnie miesiące powinny przynieść dalszą poprawę konsumpcji ze względu na rozluźnianie obostrzeń, ich mniejszy wpływ na mobilność społeczeństwa i wydatki gospodarstw domowych oraz rosnącą liczbę wykonywanych szczepień” – uważają eksperci DNB Bank Polska.

Efekty otwierania sklepów są za to imponujące. W samym maju sprzedaż wzrosła o 12,2 proc. m/m i znalazła się na najwyższym poziomie w historii. Do trendu sprzed pandemii coraz bliżej” – komentują analitycy Pekao.

Podaj dalej
Autor: W
Źródło: Business Insider, Gazeta.pl