Poniedziałek, 22 grudnia 2003
Końcówka roku zawsze sprzyja chwilom refleksji i próbom podsumowań. Dodatkowo motywuje nas do tego zbliżający się moment złożenia przez WSiP prospektu emisyjnego w KPWiG i - w konsekwencji - debiut giełdowy tej spółki, który - jeśli jej nowi właściciele podejmą bardziej zdecydowane działania - może w istotny sposób zmienić krajobraz polskiego rynku książki. Zanim jednak do tego dojdzie, korzystając z coraz bogatszej bazy danych finansowych wydawnictw polskich z lat 1998-2002 zgromadzonych w archiwum Biblioteki Analiz, pokusiliśmy się o sformułowanie kilku ogólniejszych wniosków dotyczących przemian, jakie zachodzą w ostatnich latach na tym rynku. Zastrzeżenia metodologiczne Analizie poddaliśmy prawie 240 sprawozdań finansowych ponad 60 wydawców. Oznacza to, że zwykle dysponowaliśmy ok. 50 sprawozdaniami za dany rok, z wyjątkiem 2002 roku, za który zdobyliśmy - jak na razie - tylko 38 kompletnych raportów. Posiadamy oczywiście pełne dane o 10 największych wydawnictwach, względnie pełne są informacje dotyczące drugiej "dziesiątki", ale im dalsza w globalnym rankingu "dziesiątka", tym większe są oczywiście luki (pełną listę analizowanych spółek zamieszczamy na końcu). Z ważniejszych podmiotów nie uwzględniliśmy: GWO, Rożaka, Bellony oraz Zyska i S-ki, a więc wydawców zajmujących odpowiednio: 11, 18, 20 i 29 miejsce. Tym niemniej, jeśli mierzyć reprezentatywność tej grupy wielkością zrealizowanej sprzedaży, to udział badanych wydawnictw w globalnej sprzedaży książek w Polsce wahał się w przedziale od 82-83 proc. w 1998 roku (prawie 1,3 mld zł) do ponad 90 proc. w 2001 roku (1,7 mld zł) i tylko w odniesieniu do 2002 roku "próba" jest nieco skromniejsza i nie przekracza na razie 80 proc. (niecałe 1,5 mld zł). Dla zobrazowania wielkości analizowanej grupy dość zaznaczyć, że łączna suma bilansowa tych wydawców wynosiła ponad 920 mln zł w 1998 roku, 1,08 mld zł w 1999 roku i dalej odpowiednio: 1,33 mld zł, 1,4 mld zł i 1,35 mld zł. Ponieważ nie zawsze dysponowaliśmy jednak kompletem raportów rocznych danego wydawcy z lat 1998-2002, więc aby pomniejszyć skalę nieuchronnych w takim przypadku uchybień metodologicznych, skoncentrowaliśmy się nie tyle na porównywaniu globalnych wielkości bezwzględnych (podawanych w mln zł za kolejne lata), lecz raczej na uchwyceniu zmian struktury bilansów czy rachunków wyników. Jeśli na łącznych wynikach danego roku wyraźnie zaciążyły raporty 1-2 wydawców, staraliśmy się to wyraźnie zaznaczyć. Dotyczy to szczególnie takich sytuacji, gdy uwzględniany przez nas w zbiorczych zestawieniach podmiot - oprócz produkcji książek - zajmuje się również na dużą skalę działalnością gospodarczą w innym branżach (niekiedy nawet to one dominują w jego profilu) i nie sposób wyodrębnić w takim przypadku danych dotyczących tylko książek (np. Reader’s Digest, Prószyński i S-ka, Egmont, Bellona - prasa, Bertelsmann - usługi logistyczne i marketingowe, Onet - portal internetowy, Didasko - szkoła, itd.). Zastanawialiśmy się nawet nad całkowitym wyłączeniem takich podmiotów z globalnych zestawień, ale jednak ich nieobecność w znacznie większym stopniu zniekształciłaby obraz branży niźli obecność. Większość sprawozdań poddana była audytowi i dlatego podawane w nich liczby przyjmujemy w dobrej wierze, choć mamy świadomość, że niektóre z nich nie do końca są wiarygodne - nawet te audytowane (np. PPWK za 2000 i 2001 rok). Zwykle jednak, jeśli nawet manipulowano wynikami w danym roku, to w następnym lub kolejnych latach prawda zwykle wychodzi na jaw. Największe w branży podmioty (PWN, Prószyński i S-ka, Muza, PPWK itd.) stoją często na czele całych grup kapitałowych, a w przypadku spółek z kapitałem obcym same wchodzą również w skład większych grup. Ich sprawozdania jednostkowe mogą nie w pełni odzwierciedlać rzeczywistą sytuację danego podmiotu, a skonsolidowane, których w tej analizie nie uwzględniamy, stwarzają z kolei nadmiernie szerokie pole do interpretacji, a niekiedy także "twórczych rozwiązań" księgowych. W niektórych podmiotach (np. WSiP w 1999 roku, Bertelsmann i Hachette Livre w 2001 roku) zmieniano w tym czasie rok obrotowy lub nie pokrywa się on z kalendarzowym (Reader’s Digest, Juka-91). Oprócz tego na wiarygodność kilkuletnich porównań cień rzucają zachodzące w tym okresie zmiany w ustawie o rachunkowości. W miarę naszych możliwości staraliśmy się przekształcać sprawozdania do standardów aktualnie obowiązujących (a więc porównywalnych - np. sposób księgowania akcji własnych lub krótkoterminowych inwestycji finansowych), ale - oczywiście - nie zawsze było to w pełni możliwe. Dotyczy to w szczególności przemieszczenia wartości wieczystej dzierżawy gruntów z wartości niematerialnych i prawnych do majątku rzeczowego (lub w ogóle - ujawnienia jej w bilansie!) oraz podziału dotychczasowych rozliczeń międzyokresowych na długo- i krótkoterminowe (i przydzielenie - odpowiednio - do majątku trwałego lub obrotowego). Między innymi dlatego w przypadku rozbieżności dotyczących tych samych danych zawsze braliśmy pod uwagę wielkości pochodzące z późniejszych sprawozdań (np. bilans po przekształceniach na 1 stycznia następnego roku, a nie na 31 grudnia poprzedniego roku). Dla celów analitycznych z grona wszystkich wydawców wydzieliliśmy dodatkowo 4 podgrupy: wydawców największych (o rocznych obrotach powyżej 20 mln zł), średnich i małych (poniżej 20 mln), podmioty specjalizujące się w publikacjach edukacyjnych oraz pozostałe, które przeliczyliśmy odrębnie. Na żądanie możliwe są dalej idące podziały tej zbiorowości i wyodrębnienie np. grupy wydawców literatury prawniczo-biznesowej lub dziecięcej, albo pogrupowanie wg nie 2, lecz 3 lub 4 kategorii wielkości, ale reprezentatywność otrzymanych wówczas wyników ulegnie wtedy oczywistemu zmniejszeniu. W sumie nasze badanie statystyczne obciążone jest poważnymi wadami metodologicznymi, niestety nieusuwalnymi na tym poziomie naszej wiedzy o finansach branży. Z uwagi jednak na liczbę, wielkość obrotów i sumy bilansowej analizowanych podmiotów, nie sądzimy, aby pełniejsze o kilkadziesiąt czy nawet kilkaset następnych sprawozdań z mniejszych podmiotów i nawet precyzyjniej zestawione wyniki, istotnie różniły się od zaprezentowanych przez nas poniżej. Z jednym wyjątkiem: wyraźnie pesymistyczne dane dotyczące podgrupy wydawnictw średnich i małych oraz nieedukacyjnych za 2002 rok zostały niewspółmiernie "wyostrzone" przez dramatyczne wyniki PPWK (32 mln zł straty). Im większa będzie liczebność, a tym samym reprezentatywność tych podgrup, tym wymowa pokazywanych wskaźników "złagodnieje", choć trend się nie zmieni. Powoli pogarsza się rentowność Ruch wydawniczy w Polsce do końca ubiegłej dekady charakteryzował się bardzo wysoką rentownością - zewnętrznym tego przejawem były jedynie pojedyncze przypadki upadłości wśród producentów (i to raczej trzeciorzędnych - ostatnio Da Capo i Graf-Punkt). Do rzadkości należały również przypadki odnotowania straty z działalności podstawowej, szczególnie wśród wydawców edukacyjnych (szczególny wyjątek to Juka-91 w okresie 2001/2002). Zysk ze sprzedaży jeszcze w 1998 roku wynosił średnio 16,6 proc., aby w kolejnych latach spaść odpowiednio do 11,3, 12,5, 9,7 i nieco się poprawić do 10,9 proc. w 2002 roku. Na kiepski wynik 1999 roku dominujący wpływ miały dane: WSiP (zamiast "zwyczajowych" 50-55 mln zł zysku ze sprzedaży odnotowano jedynie niecałe 30 mln zł), Reader’s Digest (spadek z 25 do 15 mln zł, tj. z 13 proc. rentowności do 7 proc.) oraz WN PWN (tu już była prawdziwa "rewolucja" - po raz pierwszy już na poziomie wyniku ze sprzedaży prawie 11 mln zł straty). Drugie, łagodniejsze "tąpnięcie" w 2001 roku to konsekwencja m.in. pogarszania się wyników w Onecie (inwestycje internetowe), w Young Digital Poland oraz - w mniejszym stopniu - w Muzie i w Pearsonie. Generalnie jednak procentowy zysk ze sprzedaży wyższy był w podgrupie największych podmiotów i wśród wydawców edukacyjnych. Co ważniejsze - w obu tych podgrupach jego spadek w kolejnych latach był wyraźnie wolniejszy, tak …
Wyświetlono 25% materiału - 1140 słów. Całość materiału zawiera 4562 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się