
W nocy z 27 na 28 marca poznaliśmy zwycięzców tegorocznych Nagród Akademii Filmowej. Oscary, najbardziej prestiżowe nagrody świata filmowego, wręczono po raz 94.
Najważniejsza nagroda – Oscar dla najlepszego filmu – trafiła do filmu „CODA” (reżyseria Sian Heder). Nie zabrakło nagród dla ekranizacji książkowych.
Najwięcej – aż sześć statuetek – otrzymali twórcy „Diuny” Denisa Villeneuve’a, czyli adaptacji słynnej powieści science fiction Franka Herberta. Akademicy nagrodzili ich w kategoriach najlepsze zdjęcia (Greig Fraser), dźwięk (Mac Ruth, Mark Mangini, Theo Green, Doug Hemphill i Ron Bartlett), efekty specjalne (Paul Lambert, Tristan Myles, Brian Connor i Gerd Nefzer), montaż (Joe Walker), scenografia (Patrice Vermette i Zsuzsanna Sipos) oraz muzyka (Hans Zimmer).
Faworyt tegorocznych Oscarów „Psie pazury”, adaptacja filmowa powieści o tym samym tytule autorstwa Thomasa Savage’a, był nominowany w 12 kategoriach – zwyciężył w jednej. Statuetka powędrowała do Jane Campion za najlepszą reżyserię. Tym samym nowozelandzka reżyser okazała się lepsza od Kennetha Branagha („Belfast”), Paula Thomasa Andersona („Licorice Pizza”), Ryusuke Hamaguchiego („Drive My Car”) i Stevena Spielberga („West Side Story”).
Laureatem nagrody dla najlepszego pełnometrażowego filmu międzynarodowego został „Drive My Car” (reżyseria Ryusuke Hamaguchiegov) – adaptacja opowiadania Harukiego Murakamiego.
Podczas gali uczczono minutą ciszy Ukraińców poległych w walce z rosyjskim agresorem. Wyrażono również podziw dla obywateli Ukrainy, którzy „walczą dalej mimo ciemności”.