Holendrzy zaczęli więcej czytać w czasie epidemii koronawirusa – informuje portal NOS. Sprzedaż książek wzrosła w zeszłym roku o prawie 4 proc. Jednocześnie tradycyjne księgarnie doświadczają coraz większych problemów finansowych.
Mieszkańcy Niderlandów coraz częściej kupują książki w internecie, podczas gdy tradycyjne księgarnie borykają się z poważnymi problemami finansowymi.
“Co piąta księgarnia może zostać zamknięta” – powiedziała portalowi NOS Anne Schroën z Koninklijke Boeksellersbond (Królewski Związek Księgarzy).
Księgarze narzekają przede wszystkim na konkurencję ze strony sklepów internetowych. Takich jak Amazon czy holenderski BOL. “Trudno jest nam konkurować z takimi gigantami” – mówi Fabian Paagman, właściciel księgarni w Hadze cytowany przez portal.
Jak podkreśla Anne Schroën: “W Internecie kupujesz to, co ci polecą. Księgarnia zaskakuje, ekscytuje i inspiruje”.
Od 2014 roku liczba księgarń zmniejszyła się w Niderlandach o 13 proc. – z 755 do 660.
Rząd postanowił wyasygnować 20 mln euro (92 mln zł) na pomoc księgarniom. Od najbliższej środy ich właściciele mogą występować o wsparcie państwa.