Wtorek, 8 listopada 2005
Felieton
No i odezwały się nożyce. Może nie tyle nożyce, co zardzewiały sekator ze starej pakamery, ale zawsze to coś. To już drugi polemiczny, drukowany głos w sprawie uregulowań rynku książki. Tym razem w formie „felietonu”. Głos podobny do poprzedniego. Spróbuję w dziesięciu punktach odnieść się do zamieszczonych na łamach Biblioteki Analiz polemik w wykonaniu autora, który podpisał się jako Minus. 1. Minus krytykuje moje pisanie pod pseudonimem. Zabawnie to brzmi, biorąc pod uwagę, że sam się nim posłużył. Użycie go nazwał tchórzostwem, po czym sam dał popis odwagi, zamiast dać przykład, podpisując się imieniem i nazwiskiem. W moim przypadku pseudonim nie jest parawanem, tylko świadomą i przemyślaną decyzją, o czym pisałem i mówiłem wielokrotnie. Ale do niektórych to nie dociera. 2. Minus nazywa bzdurą moją dewizę, że liczy się punkt widzenia, a nie siedzenia, że ważne są poglądy, a nie personalia. Będę się upierał przy swoim. Nie zmieniam poglądów przy okazji każdej transformacji. Za Komuny nie nosiłem czerwonych sztandarów, za ZCHN-u nie leżałem krzyżem w kościele, za Postkomuny nie wołałem o reglamentację, a teraz nie będę pląsać z Kaczorami. Niezależność ocen jest jednak dla niektórych nie do pojęcia. A dla mnie jest wartością samą w sobie, bo nie chcę być chorągiewką na wietrze i modelować zdania ze względu na zajmowane stanowisko. 3. Minus uważa, że istnieje kolosalna różnica między księgarnią a warzywniakiem. Dlaczego tak uważa – nie napisał. Może po prostu tak ma być, i koniec. Prawda objawiona. Dogmat. Otóż, informuję Minusa, że księgarnia od warzywniaka różni się tylko asortymentem. Tylko. Oba punkty sprzedaży powinny oferować klientowi najlepszy gatunkowo towar, oba powinny na siebie zarabiać, oba muszą stawić czoła rosnącej konkurencji itd. Wykazywanie (nawet nie wykazywanie, tylko obwieszczanie – bo argumentów brak) wyższości książki nad pomidorem jest dokładnie tym, na temat czego wykładał Jan Tadeusz Stanisławski. Z powodu postawy głoszonej przez Minusa (książka jest super, pomidor jest be) rynek księgarski wygląda właśnie tak, jak wygląda. A pomidory mają się dobrze. 4. Minus sugeruje mi bycie rynkowym neofitą. Kiedyś, na prośbę Czytelników, zamieściłem krótką notkę o sobie. Minus jej najwyraźniej nie czytał. Minus zakłada więc, że jestem kobietą, po czym krytykuje mój biust. Dość osobliwa logika. 5. Minus zarzuca mi, iż uważam swoje poglądy za jedynie słuszne. To typowy przykład tego, co psychologowie nazywają projekcją. Chodzi o to, iż własne przekonania i odczucia przerzuca się na osoby drugie. Nigdy nie pisałem, że moje poglądy są jedynie słuszne. Wyrażałem je po prostu głośno, licząc na merytoryczną dyskusję. A dyskusji jak nie było, tak nie ma. Czytając kolejne głosy kolejnych oponentów, podtrzymuję swoją opinię, że o rzeczową dyskusję będzie bardzo trudno. Za dużo emocji, za mało rozumu. 6. Minus sugeruje mi rozbieżność …
Wyświetlono 25% materiału - 439 słów. Całość materiału zawiera 1757 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się