„Jamnikarium” – książka Agaty Tuszyńskiej zawiera fragmenty z publikacji Włodzimierza A. Gibasiewicza „Psy znanych i lubianych”. Autorka nie opatrzyła swojego tekstu stosowanymi przepisami. Sprawę opisał Wojciech Szot z „Gazety Wyborczej” w reakcji na list nadesłany do redakcji od zaniepokojonej czytelniczki, którą zdziwiło, że „obie książki są bardzo podobne”.
Włodzimierz Gibasiewicz wydał swój zbiór wywiadów ze znanymi posiadaczami psów w 1992 roku. Agata Tuszyńska książkę o psach znanych osób opublikowała w 2016 roku.
Czytelniczka podkreśla, że książki są „miejscami identyczne”, a “pani Tuszyńska skopiowała książkę tego pana… Jestem pewna, że ta pani nie prowadziła rozmów z wieloma bohaterami, bo nie jest możliwe, żeby oboje pisali tak samo”.
Jak wskazuje Wojciech Szot, parafrazy i zapożyczenia z Gibasiewicza nie są plagiatem. „Obie książki zdecydowanie różnią się od siebie, reporterka opisuje dziesiątki zwierzaków, nie poprzestając wyłącznie na tych, o których wspominają rozmówcy Gibasiewicza”.
Włodzimierz Gibasiewicz powiedział, że byłem w szoku, czytając „Jamnikarium”. „Niemal zemdlałem z wrażenia”.
A Agata Tuszyńska tłumaczy, że “na skutek niedopatrzenia mojego i wydawcy w książce ‘Jamnikarium’ nie została zamieszczona bibliografia określająca źródła inspiracji i cytatów. Uchybienie to zostało już wyjaśnione i załatwione w sposób satysfakcjonujący doktora Gibasiewicza, z którym pozostaję we współpracy i przyjaznym kontakcie”.
„Wydawnictwo nie było świadome tych zapożyczeń/inspiracji — odpowiedziała “Wyborczej” prowadząca Wydawnictwo MG, Ewa Malinowska-Grupińska. Podkreśliła, że wydawca nie planuje wznawiać książki Agaty Tuszyńskiej, natomiast opublikuje nową książkę Włodzimierza Gibasiewicza”.
Gibasiewicz potwierdza, że sprawa z wydawnictwem została załatwiona i wkrótce ukaże się jego nowa książka pt. „Figa i ja”. Zdradza, że umieścił w niej specjalny rozdział pt. „Wpadka”, w którym opowie o „swoim strasznym odkryciu”. Znajdą się tam też wyjaśnienia pisarki.
Cały tekst TUTAJ