W trakcie pandemii podjęto już wiele kroków dla wsparcia biznesu. Jednak nie wszyscy wykazują zrozumienie sytuacji. Z problemami boryka się jedna z najbardziej znanych księgarni w Warszawie – dawna Główna Księgarnia Techniczna przy ul. Świętokrzyskiej 14. Jak informuje Katarzyna Bednarczykówna w artykule zatytułowanym „Koronawirus jak wyrok dla księgarni” zamieszczonym w „Gazecie Stołecznej” z 15 kwietnia, lokal księgarni „nie jest własnością miasta, ale ratusz zarządza nim w imieniu skarbu państwa”. Dalej czytamy, że prowadzący księgarnię Tomasz Madejski złożył wniosek o obniżenie czynszu, ale dostał wezwanie do zapłaty za kwiecień bez żadnych ulg. „To dla księgarni wyrok śmierci”, pisze autorka artykułu. Cytowany w artykule Tomasz Madejski mówi: „słyszeliśmy deklaracje prezydenta Rafała Trzaskowskiego o pomocy dla najemców miejskich lokali. Okazało się, że ulgi w czynszu, owszem, będą, ale tylko dla lokali wynajmowanych od zakładów gospodarowania nieruchomościami. Nasze nieszczęście polega na tym, że księgarnia znajduje się w budynku administrowanym przez Zarząd Mienia Skarbu Państwa. O nas w zarządzeniu prezydenta Trzaskowskiego zapomniano?”. I jeszcze: „Dostaliśmy fakturę za kwiecień w pełnej kwocie, wraz z pouczeniem o odsetkach, jeśli nie zapłacimy w terminie. To nas …