W związku z premierą powieści P.M. Freestone „Shadowscent. Kwiat mroku” (tłumaczenie Krzysztof Obłucki) Wydawnictwo Zielona Sowa stworzyło perfumy inspirowane recepturą, która znajduje się w powieści. Baza z drewna sandałowego, do tego jaśmin gwiazdkowy, cynamon, oud czy nasiona marchwi – to tylko niektóre z wyczuwalnych w tych perfumach nut.
Perfumy powstały w pracowni perfum Mo61.
“Kompozycja finalna ma mocno wyczuwalne nuty charakterystyczne dla orientalnych perfum. To zapach unisex, ale nie dla każdego. To zapach ciężki, zdecydowany i w taki właśnie sposób przeniesie czytelnika do imperium Aramteshu, krainy, gdzie rozgrywa się akcja powieści. Tę na wskroś orientalną powieść fantasy przepełniają zapachy. Czytelnik, podczas lektury, niemalże je wyczuwa. Teraz wyczujesz i poznasz je naprawdę… na własnej skórze” – informuje wydawca.