19 października Jasmina Kuhnke, scenarzystka i aktywistka, ogłosiła na Twitterze, że została zaproszona jako gość na frankfurckie targi książki, aby zaprezentować swoją debiutancką powieść “Czarne serce”. Postanowiła jednak zrezygnować po tym, jak dowiedziała się, że na targach pojawi się prawicowe wydawnictwo Jungeuropa. Powiedziała, że jego obecność na targach jest dla niej osobistym zagrożeniem.

Wkrótce po tym inne twórczynie: Annabell Mandeng i Nikeata Thompson również odwołały swój udział.

Jungeuropa nazwała bojkot “absurdem” na Twitterze.

We wspólnym oświadczeniu z 20 października Frankfurter Buchmesse i Niemieckie Stowarzyszenie Wydawców i Księgarzy wyraziły “ubolewanie, że poszczególni autorzy zdecydowali się nie pojawić na Frankfurter Buchmesse” i że “ich głosy przeciwko rasizmowi i wspierające różnorodność będą pominięte na targach książki”.

I dodają: “Poprzez nasz własny program i program naszych partnerów wysyłamy wyraźne sygnały na rzecz różnorodnego społeczeństwa i opowiadamy się za tolerancyjnym i pełnym szacunku współżyciem z innymi. W ten sposób wyraźnie dystansujemy się od skrajnych stanowisk. Targi Frankfurter Buchmesse zawsze były miejscem dyskusji, w której poruszano kwestie praw człowieka, wolności słowa i wypowiedzi oraz reakcji na ekstremizm”.

“Wolność słowa i publikacji jest dla nas najważniejsza. Stanowią one podstawę swobodnej wymiany w naszej demokracji oraz tego, że targi książki w ogóle istnieją. Frankfurter Buchmesse i Niemieckie Stowarzyszenie Wydawców i Księgarzy angażują się we wspieranie wolności słowa i wolności prasy na całym świecie. Dlatego też jest dla nas jasne, że wydawcy, którzy działają zgodnie z prawem, mogą wystawiać się na targach książki, nawet jeśli nie podzielamy ich poglądów. W naszej demokracji konstytucyjnej zakazywanie wydawnictw lub ich publikacji jest rolą sądów, a nie pojedynczych podmiotów, takich jak Frankfurter Buchmesse”.

Na otwierającej konferencji prasowej dyrektor targów książki Juergen Boos powiedział, że jego zdaniem wolność słowa jest “jednym z naszych najcenniejszych dóbr” dodając “niestety musimy pozwolić na obecność opinii ludzi, których nie chciałbym tutaj widzieć”.