Piątek, 30 lipca 2021
Nie wydawał „książek plugawych”

Jerzy Illg, który po prawie 30 latach przestał być redaktorem naczelnym wydawnictwa Znak, udzielił bardzo obszernego wywiadu Dorocie Wodeckiej, a tekst rozmowy został opublikowany w „Gazecie Wyborczej” z 24 lipca. Z wielu wypowiedzi charyzmatycznego wydawcy wybraliśmy kilka stwierdzeń, odnoszących się do jego pracy redakcyjnej.

Na pytanie „czyli można powiedzieć wprost: Znak to pan?” Jerzy Illg odpowiada: „Tak nigdy bym nie powiedział. Mógłbym co najwyżej powiedzieć: ja to Znak”. I dalej: „Napisał pan książkę o tytule dwuznacznym: „Mój znak” – i odpowiedź: „W tytule ‘znak’ jest małą literą”.

W dalszej części wywiadu Jerzy Illg mówił o swoim odejściu z funkcji redaktora naczelnego Znaku: „podpisano ze mną inną umowę (i zakaz konkurencji), zmieniłem jedynie gabinet i tytuł. Nadal będę redagował książki, pracował z autorami, a spadnie ze mnie obowiązek zajmowania się kwestiami, które nie zawsze mnie pasjonowały. Zostałem – jak to mówią Amerykanie – editor at large”. I jeszcze: „będę pracował w Znaku Wizerunku, gdzie ukazują się książki niekoniecznie bestsellerowe, ale ważne dla kultury, na które zarząd przeznacza osobny budżet, realizując w ten sposób naszą misję”.

Natomiast na pytanie, które brzmi: „Upierał się pan by nie wydawać ‘książek plugawych’. Czy nie jest to forma cenzury?” Jerzy Illg odpowiedział: „Nie, bo uważam, że jest dość wydawnictw, które mogą je wydać i jeszcze na tym zarobić”. Dalej przywołał przykład „papieża” wydawców nowojorskich, nieżyjącego już Rogera Strausa, współzałożyciela prestiżowej oficyny Farrar, Straus & Giroux, „którego przyjaźnią miałem zaszczyt się cieszyć”, a który „autorów ‘dirty books’ pędził jak najdalej od swego wydawnictwa”. Jako przykład Jerzy Illg wymienia Breta Ellisa, autora głośnej powieści „American Psycho”, którą Roger Straus odrzucił, a wydał „mieszczący się kilka przecznic dalej Knopf, któremu przyniosła ona krociowe zyski, ale Roger miał satysfakcję, że pozostał wierny swoim przekonaniom”.

Jerzy Illg wyznaje: „dokładnie na tej samej zasadzie nie chciałem nigdy wydawać w Znaku książek Chucka Palahniuka, Michela Houellbecqa, Elfriede Jelinek, Eduarda Limonowa czy Jonathana Littella – choćby legiony krytyków wypisywały peany o ich arcydzielności, głębi penetrowania fenomenu zła i mrocznych tajemnic duszy człowieka zdolnego do każdej podłości i zbrodni”.

Dodajmy, że w „Magazynie Literackim KSIĄŻKI” nr 6/2021 ukazał się wywiad z Jerzym Illgiem zatytułowany „Przygoda elitarna pod patronatem Miłosza” w związku w wydaniem przez Znak antologii poetyckiej Jerzego Illga „Mój przyjaciel wiersz”, która została wyróżniona Nagrodą Książka Miesiąca Lipca „Magazynu Literackiego KSIĄŻKI”. Wywiad z Jerzy Illgiem jako były redaktorem naczelnym Znaku ukazał się również w „Bibliotece Analiz” nr 12 (549) z 29 czerwca.

 

Na zdjęciu od lewej: Jerzy Illg, Dominika Kozłowska, prezes Znaku, Henryk Woźniakowski, były prezes Znaku, oraz członkowie zarządu wydawnictwa: Sylwia Wcisło i Tomasz Gancarz. Foto: Znak.

Podaj dalej
Autor: (pd)