Yan Lianke twierdzi, że chciał napisać powieść małą i lekką, tymczasem jego najnowsza, wydana w 2020 roku w Honkongu, książka wzbudziła jeszcze większe kontrowersje niż poprzednie tytuły. Bohaterami Sutry Serca są między innymi kursanci Centrum Kształcenia Religijnego, założyciele i przedstawiciele największych światowych religii, korumpowani dostojnicy religijni oraz dotknięci amnezją bogowie. A gdy bogowie zapominają o ludziach, rozkład sacrum pochłania ostatni azyl dla dusz uciekających przed nieludzkim – i nieznanym bogom – totalitaryzmem.
Z przedmowy Joanny Krenz: „Powieść, mimo buddyjskiego tytułu, rozpoczyna się quasi-ewangeliczną sceną ukrzyżowania Jezusa, który nie może spokojnie oddać ducha, przeszkadzają mu w tym bowiem przedstawiciele pozostałych religii, usiłując odwieść go od ofiarnego gestu. Każde z nich oferuje rozwiązanie zgodne z wyznawaną przez siebie doktryną. Długo wieszczona śmierć Boga zostaje zatem niejako odroczona, ale wraz z nią odroczone zostaje również odkupienie. Ludzie, którym Jezus chciał unaocznić ogrom cierpienia, przychodzą na Golgotę na zakrapiany piknik w cieniu krzyża, jakby dopiero co urwali się z wesela w Kanie Galilejskiej […]. W każdym razie historia zbawienia ulega chwilowemu zawieszeniu. Przez kilkaset stron książki – jeden rok akademicki w świecie przedstawionym – losy ludzi i bogów toczą się równolegle.
Lianke brawurowo balansuje między – miejscami surrealistycznym i nonsensownym – humorem a tragedią, niektóre fragmenty wręcz uderzają ostentacyjnie karykaturalną, iście montypythonowską konstrukcją. Wszystko to jednak podszyte jest tragedią mroczną jak twarz Bezimiennego, desperacko spychaną do zbiorowej podświadomości. Wystarczy jedno draśnięcie sprzączką od paska, by ciemność ta wypłynęła na powierzchnię rwącym strumieniem.
Sutra Serca jest niezwykłym, na wskroś eklektycznym – i poniekąd ekumenicznym – współczesnym apokryfemW tym wielogatunkowym kolażu pobrzmiewają echa świętych pism czterech z pięciu wielkich religii świata, zestrojone ze sobą w chwytający za serce łabędzi śpiew duchowej cywilizacji.
***
Yan Lianke (chin. 阎连科, ur. w 1958 r. w prowincji Henan) ‒ jeden z najbardziej cenionych – od lat wymieniany jako kandydat do Literackiej Nagrody Nobla – a zarazem najbardziej cenzurowanych współczesnych pisarzy chińskich. Lianke pozostaje nieprzejednanym krytykiem polityki władz ChRL ‒ dławienia wolności słowa i zmuszania obywateli do autocenzury, jego książek próżno obecnie szukać na półkach chińskich księgarń. Syn ubogich, niepiśmiennych chłopów, z braku innych szans na zdobycie wykształcenia zaciągnął się do armii, gdzie skierowano go do pracy w propagandzie. Po powrocie do życia cywilnego zaczął pisać. W ciągu trzydziestu lat stworzył liczne opowiadania, powieści i eseje. Jego pisarstwo ‒ satyryczne, pełne czarnego humoru i czułości, anarchistyczne, a jednocześnie olśniewające surrealistyczną poetyką, jest dziś najoryginalniejszym zwierciadłem ukazującym współczesne Chiny. Dotychczas w Polsce ukazało się pięć powieści Yan Lianke – „Sen wioski Ding” (PIW 2019), „Kroniki Eksplozji” (PIW 2019), „Czteroksiąg” (PIW 2020), „Całusy Lenina” (PIW 2020) oraz „Dzień, w którym umarło słońce” (PIW 2022).
Yan Lianke
SUTRA SERCA
Przełożyła: Joanna Krenz
Seria: Proza Dalekiego Wschodu
Wydanie I, PIW 2023
Tytuł dostępny jako e-book