Piątek, 29 stycznia 2021
Zaproszenie do Muzeum Narodowego w Krakowie

Po zapowiedzi o otwarciu muzeów dla publiczności, warto odwiedzić bibliofilskie wystawy w Muzeum Narodowym w Krakowie. Do 31 stycznia ma trwać wystawa zatytułowana „Zygmunt August – władca i bibliofil”, może jednak z uwagi na zaistniałą sytuację zostanie przedłużona.

W ubiegłym roku minęło 500 lat od urodzin króla, który wykazywał szczególną pasję dla gromadzenie ksiąg. Jak czytamy na stronie internetowej krakowskiego Muzeum, „tworzenie biblioteki było nie tylko jednym z elementów splendoru jego dworu. Książki stanowiły łącznik z rozwijającymi się na Zachodzie prądami i ideami. Gromadzona od zarania (praktycznie całkowicie bez wcielania innych księgozbiorów), prywatna i fundacyjna biblioteka królewska stała się na tle innych bibliotek europejskich zjawiskiem absolutnie nieprzeciętnym”.

I jeszcze: „wszystkie książki posiadały jednolite, reprezentacyjne oprawy. W zwierciadle przedniej okładki umieszczano wzorowaną na pieczęciach królewskich plakietę herbową zawierającą herby Korony i Wielkiego Księstwa Litewskiego zwieńczone koroną i mitrą książęcą. Na każdej tylnej okładce umieszczano napis: SIGISMUNDI  AUGUSTI  REGIS  POLONIAE  MONUMENTUM  oraz datę wykonania oprawy. Użycie niebanalnego słowa „Monumentum” nawiązuje do cytatu z Pieśni Horacego: „Exegi monumentum aere perennius” („Stawiłem sobie pomnik trwalszy niż ze spiżu”) i świadczy o świadomej działalności króla realizującego ponadczasowe zamierzenie stworzenia książnicy na miarę innych dworów królewskich. Stąd też nazwa „Monumenta” dla ksiąg z królewskiej biblioteki. Po śmierci króla biblioteka podróżowała i zmieniała właścicieli, powoli rozpraszając swoje zbiory. Ogółem, spośród szacowanych 4 tys. woluminów, zachowało się tylko około 633, ale pojedyncze egzemplarze wciąż wychodzą na światło dzienne. Na wystawie prezentowane są egzemplarze z kolekcji Biblioteki Książąt Czartoryskich, w tym najcenniejszy druk w zbiorach – pierwsze, norymberskie wydanie dzieła Mikołaja Kopernika „O obrotach sfer niebieskich” z roku 1543. Dzieło wpisano do „Indeksu ksiąg zakazanych” w roku 1616, a wycofano dopiero w roku 1822!”. Kuratorką wystawy jest Elżbieta Zając.

Jak informowała Jolanta Sosnowska w artykule zatytułowanym „Miłość do książek – wiedza, mądrość, fascynacja i splendor” zamieszczonym w miesięczniku „WPIS” z październiku ubiegłego roku, na wystawie „prezentowanych jest 14 szesnastowiecznych ksiąg, 5 dokumentów z kancelarii Zygmunta Augusta, a także dwa dokumenty – Hołdu Pruskiego z 28 kwietnia 1525 roku i Przywileju jedlińskiego z 4 marca 1430 roku – których można dotknąć, gdyż są to współczesne kopie wykonane przez mediewistkę, historyk sztuki i iluminatorkę Barbarę Bodziony”. Król od 1547 roku, gdy miał 27 lat, swoją kolekcję systematycznie powiększał, dzięki czemu „była zjawiskiem absolutnie nieprzeciętnym na tle innych bibliotek europejskich swego czasu”. Na mocy królewskiego testamentu z 1571 roku zbiór został przekazany do Kolegium Jezuitów w Wilnie, jednak od tego czasu biblioteka, zmieniając miejsce i właścicieli, została rozproszona. Książki do królewskiej kolekcji trafiały z różnych źródeł, a wśród nich „z wielkiego targu książek, który już wtedy znajdował się we Frankfurcie nad Menem”, który już wtedy był europejskim centrum handlu książką.

Natomiast do 30 maja będzie czynna inna wystawa, świetnie korespondująca z królewską kolekcją. Jej tytuł brzmi „Wydawcy – Introligatorzy – złotnicy. Zabytkowe oprawy ksiąg ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie” i prezentowana jest w muzealnym oddziale – w  Muzeum im. Emeryka Czapskiego, gdzie imponująca biblioteka tworzy scenerię ekspozycji na pierwszym piętrze Pałacu Huten-Czapskich. Obejmuje siedemdziesięciu starodruków z oprawami wykonanymi ze skóry nałożonej na deski i tłoczonej narzędziami introligatorskimi w stylu odpowiadającym epoce ich druku. Jak informują organizatorzy wystawy, „udało się zidentyfikować część osób, które wywarły wpływ na styl zdobienia opraw. Byli wśród nich drukarze-wydawcy, a także wybitni bibliofile, zamożni, często podróżujący lub sprowadzający księgi z odległych krajów, dyktujący rzemieślnikowi styl oprawienia księgi. W mniejszym stopniu z introligatorami współdziałali złotnicy – surowce przez nich użytkowane były drogie, wykorzystywano je więc do ozdoby ksiąg wyjątkowych: liturgicznych i modlitewników. Kuratorem tej wystawy jest Agnieszka Perzanowska.

Jak napisała Jolanta Sosnowska we wspomnianym artykule, „obie wystawy w oddziałach krakowskiego Muzeum Narodowego wzbudzają tęsknotę za nie tak dawnymi jeszcze czasami, gdy książka była nieodłącznym i ulubionym towarzyszem ludzi mądrych i myślących”.

Zbiory bibliofilskie Muzeum Narodowego w Krakowie dostępne są tutaj: https://cyfrowe.mnk.pl/dlibra/publication/17096

Podaj dalej
Autor: (fran)