Piątek, 23 grudnia 2022

Nie żyje Katarzyna Huzar-Czub, autorka i tłumaczka książek dla dzieci. Współprowadziła także między innymi “Raniutto” w Filharmonii im. Karłowicza w Szczecinie i “Tuli-Ranki” w szkole Akukulele.

Na swoim koncie ma m.in. książki przedstawiające dzieciom postaci słynnych kompozytorów, jak np. „Ignacy Jan i jego plan”, „Henio i cztery struny”, jak i serię dla maluszków „Krok po krok”. Wydała też serię książeczek z wierszykami bliskościowymi, w tym najnowsze „Wierszyki świąteczne”, oraz „Rodzinne rymowanki”, które przygotowała wspólnie z Michałem Rusinkiem.

„Zmarła Kasia Huzar-Czub. Niezwykle utalentowana pisarka, tłumaczka i redaktorka książek dla dzieci (z którą miałem zaszczyt współpracować), a przy tym – wspaniała osoba. To wielka strata dla literatury, dla czytelników, a przede wszystkim – dla Jej najbliższych, którym składam wyrazy współczucia. Kiedy umiera pisarka, jest dla nas tylko jedno pocieszenie: zostają po niej piękne, mądre i zabawne książki. Wracajmy do nich i pamiętajmy o Kasi” – skomentował Michał Rusinek.

“Trudno pogodzić się ze stratą tak pięknej osoby – pięknej duszą i ciałem. Kasia pisała z ogromną pasją i wrażliwością. Jej poezja była wzruszająca, ale nie ckliwa, zabawna, lecz nie komiczna. Poruszała najczulsze struny… Kilka dni temu Kasia miała mi oddać przekład książki, którą szykowaliśmy na wiosnę. Przysłała jedną zwrotkę i napisała: “Hej, daj mi jeszcze dwa dni, bo dopieszczam”. Nie wierzę, że już do mnie nie napisze.
Kasiu, gdziekolwiek jesteś, twórz dalej swoją poezję…” – napisała Katarzyna Biegańska z wydawnictwa Dwukropek.

 

“19 grudnia odeszła od nas wspaniała, zawsze uśmiechnięta, ciepła osoba, znakomita pisarka, czarodziejka słowa, tłumaczka, autorka książek dla dzieci – Kasia Huzar-Czub.  Z Polskim Wydawnictwem Muzycznym związana od lat. Aktywnie, z pełnym zaangażowaniem współtworzyła z naszą Oficyną serię Małe PWM. Wykreowała muzyczny i kolorowy świat Soni i Sonostworów. To dzięki niej dzieci dowiedziały się, że ‘glissando’ nie jest odmianą gąsienicy, choć ją przypomina, że „ostinato” nie ma nic wspólnego z ostem, ale z dźwiękiem budzika i biciem serca mamy.

Przybliżała najmłodszym sylwetki znanych i lubianych kompozytorów, pokazując, że nawet tacy mistrzowie jak Chopin, Moniuszko czy Wieniawski kiedyś byli Fryckiem, Stasiem i Heniem. Zawsze chętnie włączała się w spotkania z młodymi melomanami, prowadziła dla nich muzyczne warsztaty, zarażając radością i miłością do słowa, miłością do sztuki. Kasiu, będzie nam Ciebie bardzo brakować” – czytamy na stronie PWM.

Podaj dalej
Autor: ET, fot. Aleksandra Serafin-Wicher