środa, 1 lutego 2023
NAJWYŻSZE STANDARDY OBSŁUGI BRANŻY WYDAWNICZEJ
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeruBiblioteka Analiz nr 586 (2/2023)

Platforma Dystrybucyjna Wydawnictw Sp. z o.o. powstała 10 lat temu, pod koniec 2012 roku. Wtedy została zarejestrowana w KRS, a nasi przyjaciele z Elibri już pracowali nad oprogramowaniem. Było to bardzo skomplikowane wyzwanie. Oprócz mechanizmów do przechowywania plików, watermarkowania transakcji, dostarczania contentu do sklepów, musiał on zawierać moduły do fakturowania sklepów, rozliczania wydawców, do analityki wszelkich procesów i wielu innych funkcji, o których konieczności istnienia wcześniej nie mieliśmy pojęcia.

Pomysł wspólnej platformy powstał w głowie największych polskich wydawców, którzy bacznie obserwowali nowe technologie i światowe trendy. Wprawdzie cyfrowy rynek już funkcjonował, ale był bardzo chaotyczny. Jak grzyby po deszczu powstawały mało zorganizowane jednostki, które w bardzo spartański sposób chciały być uczestnikami rynku. Wydawcy często wysyłali pliki za pomocą ftpa lub nawet mailem. „Sklepy” wystawiały na sprzedaż publikacje, nie zważając na konieczność ich watermarkowania. Z (delikatnie mówiąc) małą starannością przygotowywały rozliczenia dla wydawców i funkcjonowały na oparach prawdziwych biznesów. Na szczęście rodziły się już wtedy lub były na etapie rozwoju podmioty z prawdziwego zdarzenia. Nie chcę nikogo pominąć, ale mam tu na myśli takich profesjonalistów jak Woblink, Legimi, Publio i oczywiście Empik z cyfrowym odpowiednikiem Virtualo. W stawce istotny był również Helion ze swoim Ebookpoint oraz Świat Książki.

Te właśnie podmioty specjalizowały się w sprzedaży e-booków, często włączając możliwość nabycia również formatu audio. Ale w tym właśnie formacie gigantem była Audioteka z Marcinem Beme na czele. Nigdy nie zapomnę, jak na etapie tworzenia Audioteki poznałem Marcina. Był prawdziwym wizjonerem, który swoje plany i marzenia zmaterializował. Bez niego rynek audiobooków nie wyglądałby tak jak dzisiaj. Obecnie Audioteka pod egidą Arka Seidlera to prawdziwa potęga. Praca z zespołem tej firmy to misja i przyjemność.

Bardzo szybko rynek zrozumiał, że książka elektroniczna to nie tylko przyszłość, ale również prawdziwe uzupełnienie handlu książką papierową. Istna komplementacja usług dla czytelnika! Do dystrybucji dołączyli Gandalf.com.pl, Glosel, Nexto.pl.

Wynegocjowaliśmy korzystną dla wydawców umowę z iTunes. To wszystko było zasługą zarządu, który reprezentowali Marek Dobrowolski i Ania Gajewska. Ich zapleczem była rada nadzorcza złożona z ośmiu założycieli PDW. Warto ich przypomnieć: Wydawnictwo Literackie, Nasza Księgarnia, Media Rodzina, Rebis, Zysk i S-ka, Prószyński Media, Czarna Owca oraz Wydawnictwo Sonia Draga, które odeszło po etapie uruchomienia PDW i w jego miejsce weszła Grupa Wydawnicza Publicat. Do dziś tak właśnie wygląda skład właścicielski spółki.

Bardzo szybko do dystrybucji zaczęli przyłączać się zewnętrzni wydawcy, dla których taki mechanizm był idealnym rozwiązaniem. Pozwalał zaoszczędzić czas oraz skierować wszystkie działania w jednym kierunku, bez konieczności rezygnacji z działań marketingowych bezpośrednio ze sklepami. Dziś PDW to ponad 50 wydawców obsługiwanych na wyłączność.

Teraz trochę o liczbach. W 2022 roku Platforma Dystrybucyjna Wydawnictw sprzedała łącznie ponad 1,37 mln egzemplarzy książek. Tak – egzemplarzy, bo książka elektroniczna w dzisiejszych czasach praktycznie niczym nie różni się od swojego odpowiednika wydrukowanego na papierze. To wolumen obrotu na poziomie 27,44 mln zł. Odnotowano wzrost o ponad 20 proc. rok do roku, podobnie jak w latach ubiegłych. Mowa tutaj o pieniądzach, które w znakomitej większości trafiły do wydawców i zasiliły ich funkcjonowanie. Unaoczniły im, że nie można elektronicznego formatu pomijać.

Ale wróćmy do historii firmy. Spróbujmy sobie wyobrazić, że PDW ma 10 lat. Miało trudne początki, nie opierało się na żadnych przykładach, nie kopiowało żadnych rozwiązań, było pionierem na skalę europejską. Pomimo przejścia wszelkich chorób wieku dziecięcego, przez dekadę sprzedało książki elektroniczne o wartości przekraczającej 130 mln zł! To są fakty. Potężny udział w tym sukcesie ma praca Elibri, czyli Tomka Meki i Norberta Słupskiego.

Zastanawiałem się, w jaki sposób pokazać Państwu, jakie tytuły przez dekadę funkcjonowania PDW były najchętniej wybierane przez czytelników. Oczywiście w trakcie Olga Tokarczuk (Wydawnictwo Literackie) otrzymała Nagrodę Nobla. W tzw. międzyczasie liczni wydawcy otrzymywali różne nagrody literackie, które wydatnie wpływały na popularność ich publikacji. Zatem najprościej było mi podsumować w top 10 dekadę istnienia Platformy Dystrybucyjnej Wydawnictw. Poniżej obrazuję to w dziesięciu najlepiej sprzedających się tytułach. Nie mogę pominąć faktu, że numer 1 to właśnie zasługa Marcina Beme, który po wielu spotkaniach namówił mnie na superprodukcję, jaką była „Gra o tron” George’a R.R. Martina. Wydana w moim macierzystym wydawnictwie Zysk i S-ka.

Poniżej zestawienie tytułów cieszących się przez 10 lat największą popularnością:
1. „Gra o tron” (audiobook), Zysk i S-ka
2. „Bieguni”, Wydawnictwo Literackie
3. „Księgi Jakubowe”, Wydawnictwo Literackie
4. „Król” (audiobook), Wydawnictwo Literackie
5. „Kroniki Diuny. Diuna” (audiobook), Dom Wydawniczy Rebis
6. „Sapiens. Od zwierząt do bogów” (audiobook), Wydawnictwo Literackie
7. „Król” (Wydawnictwo Literackie) 8. „Zamęt” (audiobook), Czarna Owca
9. „Starcie królów” (audiobook), Zysk i S-ka
10.„Homo Deus. Krótka historia jutra” (audiobook), Wydawnictwo Literackie.

To zestawienie pokazuje coś jeszcze. Pomimo że audiobooki to ok. 30 proc. oferty książek elektronicznych, to w top 10 znajduje się aż siedem tytułów w tym właśnie formacie. To również pokazuje, jak bardzo zmieniają się preferencje czytelników, ale też można wysnuć z tego wiele innych wniosków. Na przykład, że nowe pokolenie nie jest w pierwszej kolejności zainteresowane książką papierową lub nawet elektroniczną, tylko sięga po audiobook. Wygodny w odsłuchu, wypełniający czas, nie wymagający 100 proc. uwagi podczas jego konsumpcji.

Dziś Platforma Dystrybucyjna Wydawnictw to spółka będąca spełnieniem i zwieńczeniem wielu marzeń, dążeń i ciężkiej pracy całego środowiska wydawniczego. Należy również pamiętać o sferze dystrybucyjnej. Bez takich ludzi jak Arek Seidler, Beata Gutowska, Paweł Polański czy Mikołaj Małaczyński rynek książki elektronicznej nie wyglądałby tak, jak wygląda dzisiaj. Sporo przymiotników trzeba by użyć, żeby określić ich wkład w to, czym rynek książki elektronicznej dziś dysponuje. Platforma Dystrybucyjna Wydawnictw to nie tylko skład założycielski. To bardzo ważni wydawcy, którzy stoją za naszą spółką i pokazali to również w momentach trudnych. To wydawnictwa: Czarne, Galaktyka, Saga Egmont, Smak Słowa, Harde, Helion i wielu, wielu innych, którzy każdego dnia przyczyniają się do naszego wspólnego sukcesu.

Prowadzimy rozmowy z kolejnymi podmiotami, posiadającymi olbrzymie, światowe doświadczenie w udostępnianiu contentu i nadal będziemy się starać utrzymywać najwyższe standardy obsługi branży wydawniczej.

Bardzo dziękuję wszystkim wydawcom oraz wszystkim dystrybutorom, którzy współpracują z nami od lat i każdego dnia mam przyjemność dzielić z nimi uroki pracy wydawniczej. Nie mogę się również oprzeć podziękowaniom dla Tomka Meki i Norberta Słupskiego z Elibri. Ci panowie spędzili ze mną setki godzin w szukaniu szans, możliwości i nowych horyzontów, nie zapominając o zagrożeniach płynących z rozbudowywania już tak złożonych systemów.

To prawdziwa przygoda z wymiernym sukcesem finansowym. To upór w działaniu i nie poddawaniu się tendencjom rynkowym. To twardo założone działania, które cały zespół opisywany powyżej realizuje każdego dnia.

Serdecznie za to wszystkim dziękuję.

(s. 2-3)

Autor: Adam Nowicki