Czwartek, 26 września 2019
Rozmowa z Marcinem Zaborskim, autorem książki „Lato ’39. Jeszcze żyjemy”
– Lato roku 1939 przypominało w Polsce bal na Titanicu? – Tańce? A jakże! W warszawskich parkach, na placach i skwerach grały orkiestry. A ludzie tańczyli, mimo że dzień po dniu na europejskim niebie gęstniały czarne chmury. Gazety podpowiadały, jak gromadzić zapasy na wypadek wojny i zachęcały do kupowania masek przeciwgazowych albo do ich samodzielnego konstruowania. Ale z drugiej strony w prasie można było przeczytać, że wygrywamy wojnę nerwów, zachowując spokój i opanowanie. I że dawno nie było tak dużego zainteresowania podróżami. Polacy rzeczywiście tłumnie wyjeżdżali na wakacje. – Dokąd wiodły główne trasy ówczesnych urlopowiczów? – Wielu jechało nad morze, a gazety pisały, że nie chodzi tylko o wypoczynek na plaży, ale też o pewnego rodzaju manifestację. To miało być pokazywanie naszego „morskiego pazura”. Jakby Polacy chcieli wykrzyczeć: „Jedziemy nad Bałtyk – polski Bałtyk! Niech sobie niemiaszki nie myślą, że go im oddamy!”. Na progu wakacji przecież dziesiątki tysięcy ludzi na ulicach polskich miast ślubowało strzec odwiecznych praw Ojczyzny do morza. Niejeden Polak tamtego lata pierwszy raz w życiu dotarł na plażę w Juracie, Jastarni, Wielkiej Wsi czy Helu, a pomogły w tym tańsze bilety kolejowe i urlopy fabryczne – ubezpieczalnie społeczne i zakłady pracy pokrywały koszty wypoczynku. Ci, którzy od nadmorskich plaż woleli jeziora, mogli wybrać Augustów, gdzie bywał na przykład Józef Beck. Zjeżdżali tam ministrowie i ministrowe, dyrektorzy i dyrektorowe, pułkownicy i pułkownikowe. Turystów przyciągało też do siebie oczywiście Zakopane. Kusiły Druskienniki. Zapraszała Wisła, z której wielu wyjeżdżało z pamiątkowym zdjęciem z białym misiem, przechadzającym się po ulicach uzdrowiska. Na sanatoryjnej mapie były też między innymi Ciechocinek, Muszyna, …
Wyświetlono 25% materiału - 260 słów. Całość materiału zawiera 1043 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się