31 grudnia 2019 roku minęło 70 lat nieprzerwanej działalności w Olsztynie, przy pl. Jana Pawła II 2/3 (wcześniej pl. Wolności 2/3), księgarni (właściwie zespołu księgarń) „Centrum Książki” – znanej chyba każdemu olsztyniakowi. Księgarnia swoje funkcjonowanie rozpoczęła w styczniu 1950 roku z chwilą powołania przez ówczesne władze centralne Centrali Obrotu Księgarskiego „Dom Książki” i jej agend terenowych – wojewódzkich „Domów Książki”, które przejęły w ramach upaństwowienia handlu większość działających wtedy księgarń, głownie spółdzielczych i wydawniczych. Na Warmii i Mazurach utworzone zostało Państwowe Przedsiębiorstwo „Dom Książki” (PPDK), z siedzibą w Olsztynie, w budynku przy ówczesnym pl. Wolności 2/3. Romuald Szumiłło – księgarz, wieloletni pracownik firmy – w swojej arcyciekawej pracy dyplomowej zatytułowanej „Księgarstwo w województwie olsztyńskim w latach 1945-1949” ujawnia jednak, że w obecnym budynku – siedzibie dawnego „Domu Książki”, a od lutego 1992 roku „Książnicy Polskiej” – już na pl. Jana Pawła II 2/3, funkcjonowała wcześniej księgarnia Spółdzielni Wydawniczo-Oświatowej „Czytelnik”. Autor pracy nie podaje jednak daty jej uruchomienia – prawdopodobnie od 1 sierpnia 1948 roku. Księgarnia najstarszym olsztyniakom znana była wcześniej jako tzw. „Dwójka” (taki miała od początku numer ewidencyjny – w owym czasie księgarniom nie nadawano jeszcze nazw jako mion własnych) albo księgarnia „Pod Sową / Sowami”. Po obu stronach szyldu z napisem „Księgarnia” umieszczone były bowiem atrapy – imitacje sów. Ptak ten jak wiadomo jest symbolem wiedzy, mądrości, przenikliwości i erudycji, towarzyszącym dziewiczej bogini mądrości Atenie. U zarania swojej działalności księgarnia funkcjonowała na dwóch kondygnacjach (parter i piętro), na powierzchni użytkowej liczącej niewiele ponad 400 mkw. Już wtedy był to duży, znaczący przybytek książki. Na piętro prowadziły kręte, wąskie, drewniane schody, których każdy próg zakończony był mosiężnym obramowaniem. Zdarzało się, że panie – klientki księgarni – poruszające się w obuwiu na wysokich obcasach, zawadzały o owe progi, „lądując” na parterze w pozycji leżącej lub półleżącej. Wprawdzie obok, na głównej klatce schodowej, znajdowała się zabytkowa, prawie stuletnia winda (czynna do 1966 roku), ale nie miała ona u klientów specjalnego wzięcia. W latach 1985-2015 księgarnia – analogicznie jak cały budynek – przechodziła wiele remontów, modernizacji, a także rozbudowę. Sześciokondygnacyjny budynek pozbawiony był właściwie całkowicie fundamentów, a przyziemie z glinianą podłogą liczyło zaledwie 150 cm wysokości. Trzeba było „podbić” bardzo płytkie fundamenty obiektu stu dwudziestoma 2,5 metrowymi betonowymi palami, które to prace wykonała specjalistyczna firma budowlana z Gdańska. Wówczas można było o ponad 160 cm pogłębić przyziemie, …