Czwartek, 13 marca 2025
Rozmowa z TOMASZEM TERLIKOWSKIM, autorem książki „Apokalipsa. Kres świata dzieje się na naszych oczach”
Napisałeś we wstępie, że do pewnych tematów się dorasta i dojrzewa, czyli dojrzałeś do pisania o apokalipsie czy do czytania Apokalipsy Świętego Jana? To nie była i nadal nie jest moja ulubiona księga biblijna. Jest trudna do analizy. Trzeba zatem dorosnąć, żeby o niej pisać i to odpowiedzialnie. Mamy masę apokaliptycznych tekstów świeckich i w ogóle niereligijnych, które straszą nas apokalipsą. W swoim dorosłym życiu przeżyłem kilka takich apokalips, jedną, szczególnie aktualną, mocno wzmożoną, czyli apokalipsę pluskwy milenijnej w 2000 roku. W kwestiach religijnych jest podobnie, mamy wielu, mniej lub bardziej mocnych kaznodziejów apokaliptycznych, którzy mówią, że to końcówka i że żyjemy w wyjątkowych czasach. Kłopot polega na tym, że jak się przyjrzeć historii, to takich kaznodziejów w każdym wieku było sporo i wszyscy mówili, że to już teraz. Mylili się. Wiele wskazuje, że ci współcześni również mogą zupełnie niepotrzebnie eskalować emocje i nie mają nic wspólnego z apokalipsą czy z Pismem Świętym. Jezus mówi, że nawet On, jako człowiek, nie zna daty końca świata, bo ją zna tylko Ojciec. Wspomniałeś o wzmożeniu apokaliptycznym, które występowało już wielokrotnie. Teraz też, zdaje się, żyjemy w czasach wzmożenia apokaliptycznego, związanego już z realnym zagrożeniem klimatycznym i sytuacją polityczną. Myślenie apokaliptyczne jest głęboko wpisane w ludzką strukturę myślenia. W średniowieczu myślano o końcu świata w czasach czarnej zarazy. 70 lat temu mieliśmy gigantyczny lęk, który zaowocował wysypem znakomitych powieści postapokaliptycznych, czyli obaw związanych z zagładą atomową. To zagrożenie było, wiele na to wskazuje, realne. Ludziom towarzyszyło bardzo silne poczucie zagrożenia i końca świata. Szczególnie po I wojnie światowej. W Polsce mariawici grali tym elementem. Fascynująca grupa, której na pewno poświęcę kolejną książkę. Myśmy odzyskali niepodległość, więc u nas była radość, natomiast ono było widoczne w krajach zachodnich. Rozpadło się wiele imperiów, miliony ludzi straciły życie. To była gigantyczna hekatomba. Ślad pozostał w niemieckiej filozofii. W XIX wieku w Stanach Zjednoczonym narodził się milenaryzm, który zaowocował powstaniem Adwentystów Dnia Siódmego i bardzo głęboko przeorał myślenie amerykańskie. Część ludzi odeszła w ogóle od religijności, powstały nowe kościoły, wskazano konkretną datę końca świata. Choć koniec świata się nie sprawdził, milenaryzm miał znaczenie dla historii Stanów Zjednoczonych. O końcu świata mówiono i wcześniej – kiedy powstawali janseniści i kiedy pojawiła się reformacja. Przecież Marcin Luter, który nie lubił apokalipsy i odrzucał ją, mówił o końcu świata. Nie wskazywał daty, ale miał poczucie, że się zbliża. Jakbyśmy się przyjrzeli, to niemal w każdym pokoleniu był powód, żeby było apokaliptyczne wzmożenie. Teksty biblijne są tak sformułowane, że zawsze można je przypisać do jakichś wydarzeń, katastrof czy kataklizmów, wojen. My żyliśmy do niedawna w Europie w przestrzeni pokoju. Ale nie na całym świecie był i jest pokój. Wracając do samej Apokalipsy Świętego Jana – kto jest tak naprawdę jej autorem? W tamtych czasach to nie było ważne. Autorem jest Jan, ale to nie jest Jan Ewangelista, uczeń Jezusa. On zresztą się nie przedstawia jako Ewangelista, mówi o sobie Jan, prorok. I na to zwracają uwagę bibliści, że gdyby to był Jan Ewangelista, uczeń, to by się powołał na autorytet apostolski. Ale nie powołuje się, co byłoby istotniejsze niż to, …
Wyświetlono 25% materiału - 470 słów. Całość materiału zawiera 1881 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się