Czwartek, 6 lutego 2020
„Wyjątki z historyi świętej Starego Testamentu” z 1851 roku to najstarsza książka należąca do rodziny. Nagroda szkolna. Ręcznie wykaligrafowana dedykacja nauczyciela dla uczennicy ze szkoły podstawowej opisująca jej osiągnięcia zajmuje całą stronę. Należała do praprababci Małgorzaty Karoliny Piekarskiej – Julii ze Stalskich Piekarskiej, żony Michała Piekarskiego. Jej jedyne zdjęcie wisi na ścianie. Patrzy z niego młoda kobieta, bo Julia zmarła w wieku niespełna 30 lat. Rodzina Michała Piekarskiego należała do Archikonfraterni Literackiej w Warszawie, jego synowie mieli sklep z dewocjonaliami, więc modlitewników w rodzinie było najwięcej. Historia rodzinna Nie sposób się od niej uwolnić. Biblioteka Małgorzaty Karoliny Piekarskiej jest jej nośnikiem. Jedne z najstarszych książek pradziadka Ludwika – syna Julii i Michała – to „Pieśni o sławie” i „Hymn wolności” Artura Oppmana. Wszystkie opatrzone są ekslibrisem. Żona pradziadka Ludwika, panna z dobrego domu, Zofia z Ruszczykowskich Piekarska, znająca doskonale języki, zasiliła bibliotekę w dzieła z literatury klasycznej w języku francuskim, bo w tym głównie czytała. Po pradziadku Ludwiku bibliotekę przejął dziadek Bronisław, a ponieważ pracował jako inżynier od budowy wodociągów i kanalizacji, więc zasilił bibliotekę dziełami matematycznymi, w części własnego autorstwa. Był działaczem społecznym i kolekcjonował też literaturę patriotyczną. – Dlatego mam książeczkę „Lolek grenadier – czarodziejska historia dla chłopców z 1912 roku” Antoniego Gawińskiego, która rozpalała wyobraźnię kilku pokoleń – mówi Małgorzata Karolina Piekarska. – Doczekała się sześciu wydań przed II wojną światową. Co ciekawe, tytułowy bohater był wzorem do naśladowania dla młodego Wojciecha Jaruzelskiego i ojca komiksowego Tytusa, Papcio Chmiela. Oprócz oryginalnego wydania sprzed wojny, które zostało zdewastowane przez żołnierzy sowieckich, mam też reprint Bellony już z czasów powojennych. Ten pierwszy egzemplarz pradziadek Ludwik kupił dla wnuka Antka, który potem poległ w powstaniu warszawskim. Reprint kupił mój ojciec dla mojego syna, a swojego wnuka. Żoną dziadka Bronisława była Janina z Adamskich – to dzięki niej w księgozbiorze jest m.in. „Historia Polski” Anatola Lewickiego oraz wydane w 1901 roku „Quo Vadis” Henryka Sienkiewicza, którym zaczytywał się jej ojciec Antoni Adamski, pradziadek Małgorzaty Karoliny. Kolejnym właścicielem biblioteki był Maciej Piekarski, a po ojcu całość księgozbioru wylądowała w jej domu rodzinnym. Maciej rozpoczął kolekcjonowanie księgozbioru związanego ze sztuką, a tragiczne losy rodziny sprawiły, że zainteresował się drugą wojną światową. W mieszkaniu jest olbrzymia kolekcja książek na ten temat, z książką prof. Janusza Zawodnego „Nothing but Honour. The Story of Warsaw Uprising” z 1944 roku na czele. – Książki tułały się z rodziną. Najpierw były na Podwalu, potem na Chmielnej, od lat trzydziestych na Sadybie. W 1938 roku prababcia wybudowała dom na Saskiej Kępie, ale rodzina nie zdążyła w nim zamieszkać. Wybuchła wojna, a po wojnie dom został objęty kwaterunkiem. Biblioteka z Sadyby trafiła na Żoliborz, gdzie mieszkaliśmy ponad 30 lat, a w końcu w 1989 roku odzyskaliśmy jedno mieszkanie w naszym rodzinnym domu i trafiła tu. Teraz książki tłoczą się w każdym pomieszczeniu, łącznie z toaletą i kuchnią. Teoretycznie są podzielone na działy: teatr, film, poezja, słowniki, albumy, psychologia, filozofia, druga wojna światowa, varsaviana, literatura piękna, klasyka, historia sztuki, wojskowość. Ale większość jest wpychana tam, gdzie jest wolne miejsce. Małgorzata liczy je na metry i szacuje ich liczbę na około 10 tys. pozycji. Większość wypływa z szaf na podłogę, stoły, biurka. Przybywają ciągle nowe, i to różnymi kanałami, jak np. prezenty czy zakupy. Małgorzata jest recenzentką, więc drogą służbową również, ale trafiają się też i znajdy uliczne, bo szacunek do książki nakazuje znalezioną biedę zabrać do domu. – Moja rodzina zawsze kupowała książki, nawet w czasie wojny. Tu jest kilka takich, które były okupacyjnymi prezentami gwiazdkowymi. Na przykład publikacja z 1938 roku pt. „Azerbejdżan w walce o niepodległość”, której autorem jest Mehmed Emin Resulzade. Na stronie tytułowej widnieje dedykacja: „Kochanemu tatusiowi od Bronka i Janki” oraz data: 25 sierpnia 1941 r. Książkę dostał pradziadek Ludwik. Dlaczego akurat tę? Ano dlatego, że to on wraz z żoną i synami w okresie I wojny światowej mieszkał na Kaukazie, a w 1920 roku został wraz z najstarszym synem, czyli moim dziadkiem Bronkiem, aresztowany w Baku przez władze bolszewickie. Nigdy żadnemu z członków rodziny nie zaświtała myśl, aby pozbyć się części książek. – One ciągle komuś są potrzebne – mówi Małgorzata i opowiada historię sprzed paru dni, gdy powzięła decyzję, aby pozbyć się starych roczników „Wojskowego Przeglądu Historycznego”. – Wtedy okazało się, że wiedza, której usilnie szukałam do pisanej przeze mnie pracy, znajduje się akurat w jednym z roczników. To znak, że niczego nie mogę wyrzucić! Oprawione w szare płótno wszystkie roczniki „Stolicy” stoją pod sufitem jak memento, przypominają Małgorzacie dni choroby, kiedy jako mała dziewczynka dostawała je do czytania do łóżka zamiast kolorowych „Misiów” czy „Świerszczyków” dla dzieci. Jej ojciec był jednym z autorów magazynu, więc mają dziś wymiar pamiątki. Podobnie jak roczniki pisma dla młodzieży licealnej „Cogito”, którego Małgorzata Karolina Piekarska była przez dziesięć lat współtwórcą. Wspomnienia – Moje pierwsze fascynacje literackie to „Przygody Koziołka Matołka” i „Awantury i wybryki małej małpki Fiki-Miki” Kornela Makuszyńskiego oraz „Bajeczka o książeczce” Gwidona Miklaszewskiego. To książka z 1944 roku wydana przez krakowską Książnicę. Wychowywał się na niej mój stryj, a później ja. Gwidon Miklaszewski, znany głównie jako rysownik, napisał jeszcze dwie inne książki dla dzieci - „Skrzaci dom” oraz „Jak …
Wyświetlono 25% materiału - 844 słów. Całość materiału zawiera 3376 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się